W czwartek, 2 lutego przed godziną 14.00 samochód z mężczyzną kierował się w stronę jednego z bydgoskich szpitali. Jak wyjaśnia portal "Bydgoszcz 998" - w Nowej Wsi Wielkiej, jego serce nagle przestało bić. W samochodzie znajdowała się rodzina mężczyzny wymagającego pilnej pomocy medycznej. Kierowca poinformował służby o tym fakcie i udał się prędko pod remizę OSP.
- Na miejsce natychmiast wysłany został Zespół Ratownictwa Medycznego. Zanim na miejsce dotarli medycy, resuscytację krążeniowo-oddechową rozpoczęli zaalarmowani druhowie z OSP. W resuscytację zaangażowani byli również lokalni policjanci. Heroiczna walka o życie mężczyzny niestety nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Mężczyzna zmarł - wyjaśnia "Bydgoszcz 998".
Do redakcji "Bydgoszcz 998" zgłosiła się rodzina zmarłego mężczyzny. Mimo nieszczęście, które ich spotkało, bliscy podziękowali wszystkim służbą za podjęte działania i za próbę uratowania życia członka ich rodziny.