W słynnym parku Buttes-Chaumont w Paryżu znaleziono poćwiartowane zwłoki – poinformował dziennik „Le Parisien”. Francuska policja wszczęła śledztwo w sprawie morderstwa, o którym wiadomo było już dzień wcześniej. W poniedziałek, 13 stycznia pracownicy miejscy znaleźli torbę, w której znajdowała się zakrwawiona dolna część kobiecego tułowia.
O makabrycznym znalezisku poinformowana została policja, która od razu rozpoczęła poszukiwania. Jak informuje Radio Zet – otoczony został 25-hektarowy teren. Dzień później, w walentynki około godz. 11.00 odnaleziono kolejne torby. W jednej z nich znajdowała się odcięta głowa ofiary.
Torba została schowana przez nieznanego sprawcę w pobliżu nieczynnej linii kolejowej, na co dzień niedostępnej dla gości odwiedzających paryski park. Teren jest ogrodzony, ponieważ w tym miejscu znajduje się magazyn służb porządkowych.
Śledczy zaznaczają, że do sprawy zabezpieczono już monitoring miejski. Nadal nie odnaleziono kompletu szczątek, dlatego też nurkowie przeszukują zbiornik wodny znajdujący się w pobliżu miejsca, gdzie podrzucono części ciała.
Jak dodaje francuski dziennik – śmierć kobiety – jak ustaliła dotychczas policja, prawdopodobnie pochodzącej z Europy lub Afryki Północnej - musiała nastąpić niedawno. Fragmenty ciała nie były bowiem w stanie rozkładu.
Zamordowana kobieta była ubrana w dżinsy z kwiatowym wzorem na prawym udzie. Nie znana jest jednak jej tożsamość. Śledczy nie określili jeszcze wieku ofiary, ani dokładnej daty śmierci.