Dramatyczne sceny nad Bałtykiem. Łańcuch życia nie wystarczył, inowrocławianin ruszył na pomoc wpław

i

Autor: Pixabay

wypadek

Dramatyczne sceny nad Bałtykiem. Łańcuch życia nie wystarczył, inowrocławianin ruszył na pomoc wpław

Inowrocławianin odpoczywał z bliskimi we Władysławowie. Nagle usłyszeli wołanie o pomoc. W morzu tonął mężczyzna. Wczasowicze błyskawicznie stanęli w łańcuchu życia, ale fale były zbyt wysokie, by mogli dotrzeć do potrzebującego.

Inowrocławianin, który bez wahania ruszył na pomoc tonącemu to młodszy aspirant Damian Król, policjant z wydziału patrolowo-interwencyjnego KPP w Inowrocławiu. W długi czerwcowy weekend odpoczywał z bliskimi we Władysławowie. Nagle usłyszał wołanie o pomoc. To krzyczał jeden z plażowiczów, bo zauważył w wodzie tonącego mężczyznę.

- Policjant wspólnie z innymi wypoczywającymi utworzyli tak zwany łańcuch życia, by wyciągnąć tonącego na brzeg. Niestety fale były na tyle silne, że ten coraz bardziej się oddalał — mówi st. sierż. Emil Gawroński z KPP w Inowrocławiu.

Funkcjonariusz, widząc to, bez wahania odłączył się i sam zaczął płynąć w jego kierunku. Gdy był już blisko, chwycił go i utrzymywał nad powierzchnią wody. Po chwili wspólnie z innymi wyciągnęli g na brzeg. Udzielili mu pierwszej pomocy, a potem zajęli się nim ratownicy medyczni.

Dramatyczne sceny nad Bałtykiem. Łańcuch życia nie wystarczył, inowrocławianin ruszył na pomoc wpław

i

Autor: KPP w Inowrocławiu
Las w bydgoskiej Smukale przypomina wysypisko. W lesie walają się śmieci