W mediach społecznościowych pojawiła się prośba o środki ochronne dla personelu szpitala zakaźnego w Bydgoszczy.
„Z uwagi na znaczący wzrost ilości przyjmowanych pacjentów z podejrzeniem zachorowania na koronawirus (…) i związane z tym faktem ogromne zużycie środków ochrony osobistej, zmuszeni zostaliśmy do przygotowania tego apelu” – czytamy w ogłoszeniu szpitala.
Potrzebne są kombinezony, półmaski twarzone z filtrem, maski chirurgiczne, fartuchy bawełniane lub syntetyczne, czepki chirurgiczne, przyłbice i gogle do ochrony oczu.
Osoby, które chcą pomóc, powinny zostawić środki ochrony (najlepiej w kartonie) przed bramą szpitala i poinformować ochronę, która będzie wiedziała co z tym zrobić.
Z kolei wojewoda Mikołaj Bogdanowicz napisał:
Chciałbym poinformować, że na bieżąco przekazujemy środki ochrony bezpośredniej do Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy, dzięki którym zachowywana jest ciągłość przyjmowania pacjentów. Cały czas w tym temacie współpracujemy z panem marszałkiem woj. kujawsko-pomorskiego, który jest organem prowadzącym szpital, a współpraca ta jest bardzo dobra. Dziękuję także tym szpitalom, które w sposób rozważny dysponują środkami ochrony bezpośredniej, które na bieżąco przekazujemy. W związku z powyższym nie będę się odnosił do słów pani dyrektor szpitala.
Personel bydgoskiego szpitala dziękuje też tym, którzy w tym trudnym czasie za darmo dostarczają im kanapki i napoje. To głównie restauracje, które od kilku dni jedzenie mogą wydawać jedynie na wynos.