Grypa atakuje miasta w Polsce
Jesienno-zimowy okres sprzyja wzrostowi liczby zachorowań, a leczenie pacjentów w różnych grupach wiekowych często wymaga indywidualnego podejścia terapeutycznego. W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o rosnącej liczbie przypadków grypy. Styczeń 2025 roku przyniósł gwałtowny wzrost zachorowań w całej Polsce.
Sytuacja w Wielkopolsce i województwie łódzkim
W Poznaniu szpitale wprowadzają środki ostrożności – dyrekcja zaleca noszenie maseczek zarówno pacjentom poradni specjalistycznych, jak i osobom odwiedzającym chorych na oddziałach. Podobna sytuacja ma miejsce we Wrocławiu, Łodzi oraz w całym województwie łódzkim. W pierwszej połowie stycznia w regionie odnotowano ponad 4,5 tysiąca przypadków grypy – to ponad dziesięciokrotny wzrost w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Sytuacja w Bydgoszczy
Na zimne chuchają również bydgoskie placówki, gdzie również już mówi się o epidemii grypy. W szpitalu Uniwersyteckim nr 2 w Bydgoszczy pacjenci chorzy na grypę, którzy wymagają hospitalizacji, czekają nawet całą dobę, na to aż zwolni się łóżko i przyjmie ich lekarz.
Część pacjentów oddelegowywanych jest na zupełnie inny oddział np. laryngologiczny, gdzie po prostu są wolne łóżka.
- Mamy teraz szczyt zachorowań i niestety pacjenci cały czas są przyjmowani. Bardzo często zdarza się też, że ktoś miał kontakt z chorym i zaraził się, lecz nie ma objawów choroby. Wówczas pacjent w okresie bezobjawowym zaraża innych, a po dwóch czy trzech dniach zostaje do nas przyjęty i wtedy wychodzi test pozytywny – mówi dr hab. n. med. Katarzyna Napiórkowska-Baran, immunolog kliniczny, alergolog ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy.
Lekarze z Bydgoszczy o wzmacnianiu odporności
Jak uchronić się przed grypą?
O nasz układ odpornościowy powinniśmy dbać zawsze, nie tylko w chłodne miesiące – zwracają uwagę lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy. Powinniśmy przede wszystkim zadbać o zdrową dietę i nie tylko.
- Nasz układ odpornościowy najbardziej nie lubi stresu. Nic tak nie tłumi układu odpornościowego, jak stres. Pamiętajmy o tym, żeby trochę odpuścić, wyluzować. To jest najważniejsze. Nie zapominać o przytulaniu się, o dobrych, miłych słowach dla innych – mówi Katarzyna Napiórkowska-Baran, immunolog kliniczny, alergolog ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy.
W Polsce jest dużo osób otyłych, a jednak niedożywionych
Trzecią bardzo ważna kwestią jest odpowiednia ilość snu, a także aktywność fizyczna, która dostarcza budulca dla układu odpornościowego, powoduje dotlenienie organizmu i jest również niezbędny dla jego prawidłowego działania.
- Pamiętajmy o tym, by suplementować witaminę D. Pamiętajmy, żeby to robić z wapniem. Pamiętajmy też, że dobrze jest przyjmować kwasy omega-3. Niekoniecznie w formie suplementów, ale na pewno w jakichś orzechach, olejach naturalnych. Niestety jest też taka sytuacja obecnie, że nasze jedzenie nie dostarcza nam prawidłowego budulca w postaci makro i mikro elementów oraz witamin. Mamy dużo ludzi otyłych, czy nawet z prawidłową masą ciała, ale niedożywionych. To niestety powoduje, że ta suplementacja jest czasami konieczna. Jeżeli jemy mało warzyw, jeżeli ta dieta nasza jest niezróżnicowana, to rzeczywiście warto od czasu do czasu po te suplementy sięgnąć – dodaje Katarzyna Napiórkowska-Baran, immunolog kliniczny, alergolog ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy.
Ważną kwestią są również szczepienia przeciw grypie.
Regularnie zachęcam do testów, żeby w końcu ludzie nabrali świadomości, że jak już jest faktycznie grypa, to trzeba obserwować pacjenta intensywniej. Radzę też, żeby nie wierzyć w "cudowne leki bez recepty" i gdy jest bardzo wysoka gorączka lub inne niepokojące objawy, dzwonić po pogotowie - mówi farmaceutka z Niepołomic, Paulina Front. Czytaj więcej w Poradniku Zdrowie.
Czytaj również: Tak już mamy epidemię!