Wielki pożar zabytkowej Fabryki Lloyda w Bydgoszczy
Bydgoscy strażacy zgłoszenie o pożarze dostali o godz. 3.07 26 stycznia. Ktoś mówił, że w płomieniach stoi Fabryka Lloyda. To zabytek, część dawnej hali produkcyjnej stoczni. XIX-wieczny budynek stał nad Brdą przy skrzyżowaniu ulic Fordońskiej i Kamiennej. Zostały z niego zgliszcza.
Ogień prawdopodobnie pojawił się na dachu.
Z ogniem walczyło 40 strażaków z Bydgoszczy i powiatu bydgoskiego
- Kiedy pierwsi strażacy dotarli na miejsce, pożar był już w pełni rozwinięty, żywy ogień widać było na całej powierzchni dachu i w całym budynku - mówi st. kpt. Karol Smarz, oficer prasowy KM PSP w Bydgoszczy. - W kulminacyjnym momencie w bezpośrednie gaszenie zaangażowanych było 40 strażaków z jednostek z terenu miasta i powiatu bydgoskiego -11 zastępów i 4 wozy operacyjne. Droga w kierunku Fordonu była całkowicie zablokowana. Z uwagi na to, jak bardzo zaawansowany był pożar, kiedy dotarliśmy, trudno mówić nawet o wstępnych przyczynach wybuchu ognia. Na szczęście nie ma osób poszkodowanych. Sytuacja jest opanowana, ale dogaszanie potrwa jeszcze kilka godzin. Utrudnień w ruchu już nie ma - dodaje ok. godz. 7.15.
Fabryka Lloyda była ważnym miejscem na mapie kulturalnej Bydgoszczy. Tu odbywało się sporo koncertów i wydarzeń kulturalnych. To wielka strata dla mieszkańców.