Jak podają zagraniczne portale, m.in. CBR – z informacji opublikowanych przez The DisInsider wynika, że Disney rozważa współpracę z Austinem Butlerem przy głośnym projekcie. Studio chce „wskrzesić” Herkulesa i zaangażować do nowej produkcji live-action odtwórcę roli Elvisa. The DisInsider zaznaczył, że istnieje szansa dalszej współpracy z Butlerem.
Disney wyraził zainteresowanie angażem Butlera w nową odsłonę Piratów z Karaibów, której kontynuacja była zapowiadana od dłuższego czasu, przy czym plany dotyczące fabuły i głównych postaci były już wielokrotnie zmieniane. Na razie nie pojawiły się żadne konkretne informacje co do reaktywacji projektu. Disney nie potwierdził, czy nowi Piraci z Karaibów rzeczywiście powstaną.
Sprawa nowych Piratów z Karaibów ciągnie się już od dłuższego czasu. Zanim pojawiły się plotki o tym, że główną rolę w kontynuacji serii otrzyma odtwórca roli Elvisa, angaż następcy Jacka Sparrowa otrzymać miała Margot Robbie, gwiazda filmu Barbie. Wiadomość o tym, że w nowej wersji filmu główną postacią będzie nie pirat, lecz piratka, wywołała duże zainteresowanie i była głośno komentowana.
Wówczas producent Jerry Bruckheimer potwierdził, że nadal istnieją plany ponownego uruchomienia serii, nie ogłoszono jednak oficjalnie żadnych członków obsady kolejnego filmu.
Od premiery ostatniej części cyklu – „Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara” minęło już siedem lat. Film zarobił znacznie mniej pieniędzy od poprzednich kontynuacji, choć nadal trochę więcej niż „Klątwa Czarnej Perły”, która w 2003 roku rozpoczęła kultową serię.
Choć początkowo Disney rozważał zaangażowanie do roli Jacka Sparrowa – aktora komediowego, Jima Carrey’a (Maska, Ace Ventura, Truman Show), wybór padł ostatecznie na Johnnego Deppa, który wcielał się w głównego bohatera aż do 2017 roku.
Seria „Piraci z Karaibów” kojarzona była od zawsze z nazwiskiem Deppa, a po odstąpieniu od współpracy z aktorem (sprawa z byłą żoną, Amber Heard), producenci wiedzieli, że nikt nie zastąpi Johnnego w roli słynnego pirata. Wówczas studio zadecydowało, że jeśli dojdzie do kontynuacji cyklu, następny film będzie rebootem, czyli ponownym uruchomieniem, odnowieniem wcześniej istniejącej produkcji, która może zawierać zmiany w fabule, obsadzie aktorskiej i głównej historii.