200 tysięcy złotych - tyle Port Lotniczy w Bydgoszczy dostał od rządu za lockdown. Władze lotniska przyznają, że to zdecydowanie za mało. Takie wsparcie nazywają karą.
- Taka kwota wparcia za okres ponad 100 dni zawieszenia lotów, przy jednoczesnym zobowiązaniu do utrzymywania minimalnej gotowości operacyjnej lotniska nie może być traktowana jako istotny element ratunkowy dla lotniska użyteczności publicznej. Można przyjąć, że zostaliśmy ukarani za podejmowane działania oszczędnościowe zmierzające do uratowania spółki otrzymując mniejszą kwotę wsparcia rządowego - mówi Daniel Mackiewicz, rzecznik Portu Lotniczego w Bydgoszczy.
Po marcowym wprowadzeniu lockdownu samoloty zostały uziemione na trzy miesiące. Rząd obiecał 142 mln zł wsparcia dla portów lotniczych za poniesione straty. Pomoc przyznano 11 z 14 lotnisk.
Od 25 października w Porcie Lotniczym w Bydgoszczy obowiązuje zimowy rozkład lotów. Do marca loty z Bydgoszczy zaplanowali dwa przewoźnicy - Ryanair do Birmingham, do którego można podróżować w wtorki i soboty, czy Dublin, z rejsami w czwartki i niedziele. Z Bydgoszczy do Londynu można polecieć siedem razy w tygodniu – pięć rejsów realizowanych jest do Londynu Stansted, dwa do Londynu Luton. Z kolei PLL LOT obejmuje rejsy do Warszawy pięć razy w tygodniu.