Kierowca z Lublina zaparkował ciężarówkę na parkingu jednej ze stacji paliw w Świeciu (woj. kujawsko-pomorskie). Zasnął na leżance w kabinie. Tuż przed północą (16 września) 23-letni przechodzień zwrócił uwagę na ten pojazd, bo słychać było trąbienie i widać było mruganie świateł. Nie był w stanie nikogo dostrzec w ciężarówce, ale klakson nie cichł. Pobiegł do policjantów, patrolujących akurat okolicę.
Policjanci musieli wybić szybę, by otworzyć drzwi ciężarówki i pomóc kierowcy
- Sierż. szt. Damian Wohlfeil i sierż. Daniel Czepek natychmiast interweniowali - mówi kom. Joanna Tarkowska z KPP w Świeciu. - Podbiegli do ciężarowego dafa. Wtedy okazało się, że za kierownicą jest mężczyzna w nienaturalnej pozycji ciała. Jego głowa zaklinowana była między siedzeniem i kierownicą, a nogi wystawały ku górze. Policjanci próbowali nawiązać z nim kontakt, ale się nie odzywał. Wykazywał jedynie niewielkie ruchy ciała - dodaje.
Policjanci ze Świecia uwolnili uwięzionego kierowcę
- Funkcjonariusze poinformowali o wszystkim dyżurnego jednostki i zdecydowali się wybić szybę w kabinie.
- Kierowca był tak bardzo zakleszczony, że miał problemy z mową i oddychaniem.
- Policjanci otworzyli drzwi i wspólnymi silami uwolnili zaklinowanego 52-latka.
- Okazało się, że we śnie tak niefortunnie spadł z leżanki w kabinie, że został uwięziony. Ostatnie mężczyźnie nic się nie stało.