„Humor zeszytów szkolnych” to tytuł słynnej rubryki publikowanej niegdyś w tygodniku „Przekrój”. Wiele z zabawnych sformułowań zaczerpniętych ze szkolnych wypracowań i sprawdzianów szybko zyskało wielką popularność i są opowiadane z pokolenia na pokolenie jak dowcipy. Dziś powiedzielibyśmy po prostu, że stały się wiralami. Wśród nich są m.in. te z lekcji chemii i geografii:
- Kwasy to związki chemiczne bez żadnych zasad.
- Równik nazywa się tak dlatego, że dzieli cały świat na dwa równe półświatki.
- Wąwóz jest to tunel bez sufitu.
Współcześnie nie brakuje uczniów bez fantazji, którzy czasem dla zabawy, a czasem kompensując luki w pamięci, tworzą alternatywną rzeczywistość, próbując odpowiedzieć na, wydawałoby się, proste pytanie nauczyciela. Wiele szkół publikuje je nas swoich stronach internetowych, udowadniając przy okazji, że belfer też człowiek i pośmiać się umie, a do swojego przedmiotu potrafi podejść z dystansem. W galerii zebraliśmy najśmieszniejsze naszym zdaniem cytaty. Ale zaczynamy przekornie od pokazania tego, co znaleźliśmy w jednej z książek z łamigłówkami dla 5-latków. Wydawca też miał fantazję!