Zdaniem urzędników - wyższe trawniki zatrzymują wodę. W czasie ulewnych deszczy działają jak gąbka.
- Zbyt częste koszenie trawników może doprowadzić do przesuszenia darni, wierzchniej warstwy gleby - mówi Marta Stachowiak, rzecznik bydgoskiego ratusza.
“Nie jesteśmy leniwi – Trawnika nie kosimy celowo, dokarmiany pszczoły i motyle” - można przeczytać na tabliczce, która powoli zatapia się w gąszczu gorczycy przy ulicy Jagiellońskiej. Co na to przechodnie?
- Jestem jak najbardziej "za". Trawy zdecydowanie nie powinniśmy kosić - mówi bydgoszczanka. Inna mieszkanka jest innego zdania - Zdziwiłam się jak szłam. No nie jest dobry pomysł, że nie koszą. To wygląda okropnie. Zwłaszcza w takim miejscu, gdzie jest Pałac Młodzieży. Tu powinna być ta trawa skoszona - zaznacza.
Miasto informuje, że koszenie miejskich traw zaplanowano na początek czerwca. Zwykle prace ruszały już w kwietniu.
Urzędnicy podkreślają, że w bardziej reprezentacyjnych miejscach cały czas są prowadzone prace ogrodnicze. To między innymi park Kochanowskiego, park Kazimierza Wielkiego i Wyspa Młyńska.