Kolejne wyjątkowe odkrycie w Pniu pod Bydgoszczą. Z polskimi naukowcami pracuje Indiana Jones z Liverpoolu, wcześniej badał Całun Turyński

2025-07-03 15:16

Do Pnia niedaleko Bydgoszczy wrócili archeolodzy, którzy kilka lat temu odkryli tam słynną już na całym świecie Wampirkę Zosię, czyli pochówek z XVII wieku zabezpieczony w wyjątkowy sposób przed rzekomym powrotem zmarłej zza grobu. Teraz badacze natrafili na kolejne niezwykłe znalezisko. Już pierwsze dni wykopalisk przyniosły nowy, tajemniczy szkielet. Czy to kolejny antywampiryczny grób?

  • W Pniu, niedaleko Bydgoszczy, archeolodzy kontynuują badania nad unikatowymi pochówkami, w tym słynną Wampirką.
  • Odkryto nowy atypowy pochówek dorosłej osoby, a także prawdopodobnie szkielet dziecka.
  • W tegorocznych pracach uczestniczą światowej sławy specjaliści, w tym Oscar Nilsson, twórca rekonstrukcji twarzy, oraz dr Matteo Borrini, "Indiana Jones z Liverpoolu".
  • Co jeszcze ujawnią badania w Pniu i jakie tajemnice skrywają dawne wierzenia?

Badacze wrócili na cmentarzysko w Pniu. To tam odkryli grób Wampirki z Pnia

Jak już informowaliśmy, na stanowisko archeologiczne w Pniu niedaleko Bydgoszczy wrócili specjaliści pod kierownictwem prof. Dariusza Polińskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

To tam wcześniej natrafiono na unikatowy w skali świata pochówek atypowy czy - jak chcą media - antywampiryczny. Młodą kobietę złożono do grobu w XVII wieku z sierpem na szyi i kłódką na palcu stopy, prawdopodobnie chcąc zabezpieczyć społeczność przed jej pozagrobową działalnością, w którą wierzyli miejscowi. Dzięki współczesnym mieszkańcom okolicznych wiosek dziewczyna dostała imię - okrzyknięto ją Zosią, choć wielu wciąż mówi po prostu Wampirka. Dzięki naukowcom, wiemy, na co chorowała, co nosiła na głowie, i - co chyba najbardziej elektryzujace - jak mogła wyglądać oraz skąd pochodziła.

Nowe wyjątkowe odkrycie w Pniu. Atypowy pochówek!

Już pierwsze dni tegorocznych prac przyniosły nowe, ekscytujące odkrycie. Naukowcy natrafili na atypowy pochówek - najpewniej dorosłej osoby. Wkrótce dowiemy się, czy to mężczyzna, czy kobieta i co konkretnie znaleziono w pobliżu szkieletu (znów kłódka, a może kluczyk? znowu sierp czy może kulę?). Szkielet wyjmowano do badań nocą, ok. 23.

- Pogoda utrudnia nam zadanie, panuje upał, a dodatkowo w miejscu, w którym prowadzone są wykopaliska, jest w dużej mierze glina, podłoże jest bardzo twarde, zbite, a kości niebywale delikatne - opisuje Magdalena Zagrodzka, prezeska prezes TSE „EWOLUCJA”.

Czaszka jest uszkodzona najprawdopodobniej przez wcześniej prowadzoną na tym terenie działalność.

Szczegóły na temat znalezionego szkieletu poznamy wkrótce. Specjaliści podzielą się też informacjami na temat drugiego odkrytego w tym sezonie pochówku, najprawdopodobniej szkieletu dziecka.

Drugiego takiego stanowiska archeologicznego jak w Pniu nie ma na całym świecie

Jak opisuje Magdalena Zagrodzka, stanowisko w Pniu jest ewenementem w światowej skali ze względu na liczne nagromadzenie grobów atypowych z zaobserwowanymi dowodami praktyk zabezpieczających (antydemonicznych).

Do Pnia pod Bydgoszczą przyjeżdża światowej sławy rekonstruktor twarzy zmarłych Oscar Nilsson

Tegoroczne badania będą wyjątkowe nie tylko z uwagi na wagę wcześniejszych odkryć i tego, co jeszcze można tam znaleźć. Nawet nie tylko dlatego, że o Wampirce z Pnia mówią już na całym świecie. To istotne dla naukowców z Instytutu Archeologii UMK prace, bo będą w nich uczestniczyć cenieni w środowisku badacze.

Do Pnia przyjeżdża (po raz kolejny) Oscar Nilsson, szwedzki archeolog i rzeźbiarz, autor zdumiewającej rekonstrukcji twarzy Wampirki z Pnia.

Przez lata szwedzki mistrz wykonał już ponad 100 rekonstrukcji, w tym osób poszukiwanych przez policję. Co może ważniejsze, odsłonił przed światem wizerunki, które dziś trafiają na karty podręczników do historii.

  • Dzięki niemu wiemy, jak mogła wyglądać bezwzględna królowa Wari, imperium, które istniało od około VI do X wieku naszej ery. Jej szkielet w 2012 roku znalazła grupa polsko-peruwiańskich archeologów w mauzoleum z suszonej cegły, znajdujące się kilkaset kilometrów od Limy. Były tam 63 zmumifikowane ciała
  • Dzięki niemu wiemy, jak wyglądała kobieta z epoki kamiennej, która mieszkała w dzisiejszej Szwecji cztery tysiące lat temu, a jej szczątki odkryto w 1923 r., podczas budowania drogi w okolicach wsi Lagmansören.

Na wykopaliska w Pniu przyjeżdża dr Matteo Borrini, Indiana Jonesem z Liverpoolu, badacz m.in. Całunu Turyńskiego

Ramie ramię z polskimi archeologami pracował będzie też dr Matteo Borrini, zwany Indianą Jonesem z Liverpoolu (pracuje na Liverpool John Moores University). To on odkrył m.in. XVI-wiecznego "wampira z Wenecji", zajmował się też badaniem Całunu Turyńskiego. Przedstawia siebie jako antropologa sądowego (wiedza z dziedziny kryminalistyki może rzucić ciekawe światło na odkrycia dokonane w Pniu!), ale świat zna go przede wszystkim jako charyzmatycznego badacza z zamiłowaniem do świętych relikwii i starożytnych rytuałów, legend, a nawet magii, co na nekropolii w Pniu przyda się bardzo.

Dr Maria Cybulska z Politechniki Łódzkiej i prof. Piotr Targowski z UMK włączą się w prace w Pniu

Nieoceniony będzie też udział w pracach dr inż. Marii Cybulskiej (Politechnika Łódzka), specjalistki od rekonstrukcji starożytnych tkanin, analizującej wcześniej pozostałości tkanin znalezionych na cmentarzysku w Pniu, a także prof. Piotra Targowskiego (UMK) fizyka, który badał metalowe artefakty z grobu Zosi.

Upiory, wąpierze, strzygonie, strzygi. Ich bali się ludzie przed wiekami 

O wierzeniach związanych z demonami i sposobach radzenia sobie z nimi opowiada Oliwia Gemza z Muzeum Etnograficznego w Toruniu. Opowiada, że przed demonicznymi istotami, takimi jak upiory, wąpierze, strzygonie czy strzygi, można było znaleźć schronienie na przeoranym polu, gdyż uważano, że ziemia uświęcona ludzką pracą jest dla nich niedostępna. Inną opcją było udanie się na kościelną dzwonnicę – dźwięk dzwonów miał zdolność zamieniania upiora w gęstą maź. Najpewniejszym rozwiązaniem było jednak doczekanie świtu, gdyż promienie słoneczne mogły całkowicie unicestwić demoniczne zjawy. Dlatego też mężczyźni, którzy nocą rozkopywali groby, by sprawdzić, czy zmarły nie złamał zabezpieczeń i nie powstał z martwych, często byli pod wpływem alkoholu.

Więcej niesamowitych odkryć na cmentarzysku w Pniu

Szczegóły na temat badań można na bieżąco śledzić na facebookowym profilu.

Polska na ucho
Wampirka
Sportowa rywalizacja na Enea 3x3 Cup w Bydgoszczy
RZ czy Ż? Jak napiszesz to słowo?
Pytanie 1 z 35
Jak zapiszesz to słowo?