- Malownicza „dzika plaża” na bydgoskim Czyżkówku, popularne miejsce wypoczynku, została niespodziewanie zamknięta.
- Teren ogrodzono wysokim płotem, co zaskoczyło mieszkańców, którzy korzystali z uroków tego miejsca.
- Właściciel terenu, MWiK, podaje zaskakujący powód tej decyzji, rzucający nowe światło na przyszłość dostępu do rzeki.
Dzika plaża na Czyżkówku zamknięta. Teren ogrodzono wysokim płotem
Malowniczy krajobraz, cisza, szelest liści na wietrze, delikatny plusk rzeki i miękki, złocisty piasek. To doskonałe miejsce, by rozłożyć koc, przynieść ze sobą dobrą lekturę i choć na chwilę zapomnieć o codziennych obowiązkach. Często można tu zobaczyć płynące kaczki, a od czasu do czasu piękne łabędzie.
W upalne dni wielu mieszkańców zanurzało tu stopy w wodzie, inni decydowali się na kąpiel (choć – trzeba zaznaczyć – jest tam zakaz kąpieli). Okazuje się jednak, że latem 2025 roku była ostatnia okazja, by spędzić czas w tym niesamowitym miejscu. Dzika plaża na Czyżkówku została zamknięta, a teren ogrodzono wysokim płotem. O sprawie informował Express Bydgoski.
Gdzie znajduje się dzika plaża na Czyżkówku w Bydgoszczy?
Do dzikiej plaży można było dotrzeć, idąc ulicą Siedlecką w stronę osiedla Piaski. Malowniczo położony zakątek znajdował się w rejonie ulicy Byszewskiej, pomiędzy Czyżkówkiem a Piaskami. Na miejsce dało się dojść także z pobliskiego przystanku autobusowego – wystarczyło zaledwie pięć minut spaceru. Od strony Piasków rozciągały się domki jednorodzinne i zadbane ogródki, natomiast od strony Czyżkówka teren przechodził w piaszczysty brzeg ze skarpą, tworząc idealne miejsce do wypoczynku.
Dzika plaża na Czyżkówku: Kiedyś tętniła życiem
Dawniej kąpielisko było bardziej rozległe, a plażowicze mogli korzystać z obu jego stron (rzeka w tym miejscu lekko zakręca). Tam, gdzie dawniej znajdował się piasek - w niektórych miejscach jest już trawa. Woda była przejrzysta, a wśród kamieni można było dostrzec nawet raki.
- Pamiętam, jak w latach 2008–2009 w wakacje chodziłem z kuzynkami kąpać się na dziką plażę. Mieszkamy dosłownie 10 minut drogi stąd. Wtedy nie było jeszcze znaku zakazującego kąpieli, a ludzi przychodziło tu naprawdę sporo. Obecnie, tuż przed zamknięciem plaży, było ich już znacznie mniej niż kiedyś – wspomina pan Damian, mieszkaniec Czyżkówka.
Dzika plaża na Czyżkówku ogrodzona. MWiK podaje oficjalny powód
Właściciel terenu, spółka Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w rozmowie z Expressem Bydgoskim podkreśla, że dzika plaża na Czyżkówku była regularnie wykorzystywana do alkoholowych imprez. Po spotkaniach pozostawał ogromny bałagan. Pracownicy spółki wielokrotnie musieli sprzątać teren, a wezwania Straży Miejskiej nie odstraszały stałych bywalców. W związku z zaistniałą, notorycznie powtarzającą się sytuacją, MWiK zdecydowała się na ogrodzenie terenu.
Jednocześnie spółka zapewnia, że nowo postawiony płot nie zamyka całkowicie dostępu do rzeki. Nadal można dojść nad Brdę, choć wymaga to nieco dłuższego spaceru. Dojście i dojazd do pobliskich ogródków działkowych również pozostają dostępne.