W nocy 4 maja tuż po północy dyżurny komendy w Świeciu odebrał informację od dyspozytora sieci telekomunikacyjnej o przerwaniu linii napowietrznej na terenie Dolnej Grupy (pow. świecki). Na miejsce pilnie zostali skierowani policjanci z posterunku w Dragaczu.
Gdy zaczęli przeszukiwać pobliskie tereny szybko zauważyli, że na odcinku kilkudziesięciu metrów brakuje przewodu na słupach, a w zaroślach ukrywa się mężczyzna. Ten na widok funkcjonariuszy nagle zaczął uciekać w stronę lasu. Mundurowi ruszyli w pościg i już po chwili został zatrzymany
- informuje podkom. Joanna Tarkowska z policji w Świeciu.
36-latek miał przy sobie plecak i różne narzędzia, które mogły służyć do popełnienia przestępstwa. Mieszkaniec Grudziądza trafił do policyjnego aresztu.
Pracujący nad sprawą policjanci wydziału kryminalnego ustalili, że mężczyzna może mieć związek z innymi kradzieżami kabli, do których doszło na przełomie kilku ostatnich miesięcy, na terenie powiatu świeckiego. Straty, które spowodował mężczyzna, oszacowano na kwotę blisko 12 tys. złotych
- dodaje Tarkowska.
Wczoraj 36-latek usłyszał 10 policyjnych zarzutów zaboru elementów sieci telekomunikacyjnych. Grozi mu do 8 lat za kratami.