Rząd techniczny? Kaczyński apeluje o wsparcie
Tuż po wygranych przez Karola Nawrockiego wyborach na prezydenta Polski, Jarosław Kaczyński zaproponował powołanie rządu technicznego złożonego ze specjalistów. Zaapelował do wszystkich partii o poparcie tej inicjatywy. Według lidera PiS, obecna sytuacja polityczna wymaga „zupełnie innego rozwiązania”, a wynik wyborów prezydenckich to „czerwona kartka” dla rządu Donalda Tuska.
Mentzen: „Omówimy to”. Bochenek: „czekamy na inne środowiska polityczne”
Do propozycji odniósł się Sławomir Mentzen z Konfederacji.Podkreślił, że inicjatywa nie ma szans na większość w Sejmie.
- Propozycja Jarosława Kaczyńskiego, dotycząca rządu technicznego i zakończenia rządów Tuska, na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć żadnych szans na większość w Sejmie. Jeżeli jednak Kaczyński wie więcej ode mnie i jest o czym rozmawiać, to zapraszam na spotkanie. Omówmy to – napisał Sławomir Mentzen w social mediach.
W odpowiedzi Rafał Bochenek z PiS stwierdził, że partia wciąż liczy na poparcie także innych ugrupowań, nie tylko Konfederacji.
- Poparcie jego klubu z powodów arytmetyki sejmowej jest wciąż niewystarczające. Czekamy na zgłoszenia także innych środowisk politycznych. Tylko rząd techniczny może przywrócić porządek i prawo – zaznaczył polityk.
Pomysł rządu technicznego skomentował również prezydent Andrzej Duda. Jak podaje Onet, obecny prezydent zapowiedział, że spokojnie będzie przyglądał się rozwojowi sytuacji. Przypomniał, że zanim powstanie nowy rząd, obecny musi najpierw upaść. Jednocześnie zadeklarował gotowość do częstszych spotkań z prezydentem elektem Karolem Nawrockim, by dzielić się swoim doświadczeniem, zwłaszcza w kwestiach bezpieczeństwa i polityki zagranicznej.
Krzysztof Jackowski o rządzie technicznym
Sytuację polityczną w kraju od dłuższego czasu śledzi jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski, który trafnie przewidział, kto zwycięży w wyborach prezydenckich 2025. Jak zaznaczał w swoich live’ach na YouTubie, już we wrześniu ubiegłego roku wskazywał, że tego starcia nie zwycięży ani Rafał Trzaskowski ani Szymon Hołownia. Jego zdaniem znienacka pojawić miał się ktoś nowy, kto nie brał wcześniej udziału w życiu politycznym. To on miał przekonać do siebie Polaków i wygrać wybory.
Tym razem jasnowidz z Człuchowa miał wizję dotyczącą rządu technicznego, o którym od czasu wygranych wyborów, mówi Jarosław Kaczyński.
- Jest zadanie, żeby jak najszybciej opalić rząd. Ale nie on. On miał się stać tylko prezydentem i tak się stało. A jest działanie jeszcze, czegoś z zewnątrz, żeby jak najszybciej opalić ten rząd. I to jest zadanie, które jest teraz priorytetem – zaznaczał Krzysztof Jackowski.
Jackowski: „Szykuje się polityczny zamach stanu”
Do czasu powołania takiego rządu, obecny musiałby ustąpić. To zdaniem jasnowidza tylko kwestia czasu.
- Jest duży pośpiech. Ja mam wrażenie, że kwestia dwóch miesięcy może tutaj nie wyjść. A to musiałby wydarzyć się szybko – dodaje.
Wizja Krzysztofa Jackowskiego. Rozruchy, szantaż i... podział Polski?
Jackowski zwrócił także uwagę na to, że w tym (prawdopodobnym – zdaniem jasnowidza) procederze udział mogą wziąć Stany Zjednoczone, które mają „istotne cele”. Jego zdaniem wydarzenia, które nastąpią, mogą umożliwić USA uzyskanie pełnego wpływu na Polskę.
- Proszę Państwa, szykuje nam się polityczny, ale nie wojskowy, bardzo mądry, przemyślany, polityczny zamach stanu, który z jakichś względów musi się dość szybko wydarzyć. Może to nie wyjść, ale on się może szybko wydarzyć – zaznaczył Jackowski.
Taka sytuacja, zdaniem Jackowskiego, z pewnością doprowadzi do jeszcze większego konfliktu wśród społeczeństwa.
- Ta próba podstępnego obalenia tej koalicji może wywołać bardzo poważne rozruchy w miastach w Polsce - Polaków na Polaków. Poróżni nas totalnie, bo to będzie bardzo niewygodne dla pewnej grupy społeczeństwa – zaznacza Jackowski.
Zdaniem Jackowskiego dojdzie do referendum w sprawie rozbiorów
Tak samo niewygodne – zdaniem Jackowskiego – będzie to dla premiera.
- Tusk jest przerażony. A przynajmniej takie wyrażenie sprawia. Był krótko przed wyborami przerażony i jest przerażony po wyborach. (…) Tusk jest ograny. Dla niego to jest polityczne samobójstwo. Ostatecznie traci swoje wpływy i możliwości. On jest tego świadomy – zaznacza jasnowidz.
Jasnowidz twierdzi (choć zaznacza, że to tylko wizja), że w przyszłości może dojść do sytuacji, w której premier będzie szantażowany.
- Sam Tusk, być może, będzie zmuszony do znalezienia pretekstu obalenia tego sztucznego. Co innego może mówić dziś, że są silni i zwarci, a co innego może robić później – zaznacza Jackowski.
Człuchowianin dodaje, że w Polsce dojdzie do referendum lub nawet kilku referendów. Taka sytuacja będzie miała miejsce - jego zdaniem - w przynajmniej trzech regionach Polski.
- Ludzie będą musieli wybrać do czego chcą przynależeć – geograficznie. Czyżby czekał nas w troszeczkę dalszej przyszłości podział Polski? - pyta jasnowidz. - Coś jak kontrolowany za naszą zgodą rozbiór – dodaje.