Tragedia w Inowrocławiu. TVN usuwa odcinek Kuchennych Rewolucji
Wracamy do sprawy tragedii, do której doszło w sobotę (21 stycznia) w Inowrocławiu. 52-letni Aleksander M. zadzwonił na policję, by poinformować służby, że właśnie zabił swoją 10-letnią córkę. Następnie rzucił się z czwartego piętra i zmarł w szpitalu po kilku godzinach po zdarzeniu.
Funkcjonariusze znaleźli martwe dziecko w mieszkaniu, z którego rzucił się inowrocławianin. Dziewczynka miała rany kłute. Zginęła we śnie.
Jeszcze tego samego dnia na jaw wyszedł również fakt, że Aleksander M. to restaurator i uczestnik programu TVN „Kuchenne Rewolucje”. Po emisji odcinka z jego udziałem, mężczyzna miał się załamać i trafić do placówki psychiatrycznej.
- Ten program to był dla niego policzek. Nie został w nim przedstawiony w dobrym świetle. Wszyscy go oglądali. Ja też go oglądałem. W całej Polsce go oglądali. Jego pracownice mówiły w programie, że on karze robić im dania z mięsa, które zalatuje – poinformował dziennikarzy Super Expressu 71-letni sąsiad rodziny.
Po tym, jak wieść o morderstwie obiegła cały kraj – stacja TVN zdecydowała się usunąć odcinek show z udziałem inowrocławianina z Playera. Był to szósty epizod 24 sezonu programu, a jego emisja miała miejsce w kwietniu 2022 roku. Co wydarzyło się w „Kuchennych Rewolucjach”?
Kuchenne Rewolucje w Inowrocławiu. Co wydarzyło się w odcinku?
Pizzeria prowadzona przez Aleksandra M. i jego żonę, zdaniem znanej restauratorki – Magdy Gessler miała serwować fatalne jedzenie, szczególnie czerninę i gulasz. Prowadząca nie szczędziła się w słowach. Padły takie sformułowania jak „czernina dla ubogich na gwoździu”, „pachnie goździkami i kompotem wigilijnym”. To jednak nie komentarze dań stały się głównym problemem 52-latka.
Brud w kuchni, niedobre jedzenie, a także „ban” na przebywanie we własnym lokalu. Prowadząca wyrzuciła bowiem Aleksandra M. z restauracji i zabroniła mu pojawiania się w niej aż do końca trwania rewolucji. Zakończenie – jak to zwykle bywa w programie – miało jednak swój happy end, lecz nie dla restauratora, który nie przetrwał krytyki restauratorki, pracowników i widzów programu. Załamał się po emisji odcinka, którego już nie znajdziemy w internecie.
- To zupełnie zrozumiały ruch, nie ma w nim niczego nadzwyczajnego. Byłoby czymś głęboko niemoralnym pozostawienie tego odcinka dostępnym na Playerze, a zdjęć z niego w innych miejscach sieci. Przecież mówimy o zbrodni – przekazał anonimowo dziennikarzom Wirtualnych Mediów jeden z pracowników TVN.
TVN usuwa odcinek "Kuchennych Rewolucji"
Z social mediów stacji zniknęły również wszystkie zapowiedzi, zwiastuny i wpisy dotyczące szóstego odcinka 24 sezonu. Jak zaznaczyli pracownicy TVN – wszystko po to, by chronić rodzinę. A ta jest już i tak w rozsypce. Jak przekazali bliscy rodziny w rozmowie z Super Expressem – żona 52-latka trafiła do placówki psychiatrycznej.
Jak wynika z relacji sąsiadów – zamordowana 10-latka była „oczkiem” w głowie Aleksandra M. Mężczyzna miał jeszcze dwie starsze córki, lecz faworyzował tę najmłodszą.
- On chodził z tą córeczka. Znałem go, bo mieszkałem z nim w jednej klatce - poinformował drugi z sąsiadów rodziny.
W momencie zabójstwa, drugiej z córek nie było w domu. Nocowała akurat u koleżanki. Najstarsza z nich jest natomiast pełnoletnia i mieszkała już osobno.