ksiądz

i

Autor: pixabay Zdjęcie poglądowe

Kujawsko-Pomorskie. Ksiądz przez 4 lata gwałcił chłopca! Wszystko wyszło na jaw

2023-03-02 7:50

Jeszcze w piątek, 10 lutego nosił sutannę. Obecnie będzie musiał przetrwać w więzieniu, a gwałciciele mają w tym miejscu szczególnie ciężko. 46-letni ksiądz Jacek W. zdaniem śledczych miał dopuszczać się czynów pedofilskich. Po raz pierwszy zrobił krzywdę chłopcu, gdy ten miał zaledwie 10 lat. Jak podaje Super Express – następnie miał go wykorzystywać przez kolejne 1460 dni, czyli około 4 lat. W sprawie głos zabrała również kuria, która zapowiedziała, że przekaże pieniądze na terapię ofiary Jacka W. z Chełmna (woj. kujawsko-pomorskie). To ona przekazała informację o księdzu prokuraturze.

Ofiara księdza pedofila ma obecnie 21 lat. Dokładnie 11 lat temu zaczął się horror, który trwał przez kolejne 4. O tym, co spotkało młodego mężczyznę w dzieciństwie opowiedział śledczy z Chełmna dziennikarzom Super Expressu.

- Nie będę mówił o tym, co ksiądz miał robić małemu dziecku. Krzywdzony chłopiec ma dziś 21 lat. Dopiero teraz miał siłę, by opisać krzywdę, jaką wyrządził mu ksiądz. Pismo złożył w kurii toruńskiej. Ta po zapoznaniu się ze sprawią złożyła zawiadomienie o przestępstwie do prokuratury w Chełmnie. Ta zdecydowała się na przesłuchanie ofiary i potem sprawy szybko się potoczyły – poinformował.

Śledczy dodał, że na razie służby nie wiedzą, czy w Chełmnie doszło do innych przypadków czynów pedofilskich, których mógł dopuścić się ks. Jacek W. 46-latek przyjął święcenia kapłańskie w 2006 roku w wieku 29-lat. Był nie tylko duchownym w Chełmnie, ale również wikariuszem w Unisławiu (woj. kujawsko-pomorskie), a później proboszczem w Dąbrówce Królewskiej koło Grudziądza. Uczył też religii w szkole.

K. BOSAK: DZIAMBOR? TO PORZĄDKOWANIE NASZYCH SZEREGÓW.

- W piątek (10 lutego) wieczorem sąd postanowił zastosować wobec księdza środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu – poinformował jeden ze śledczych.

Prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Toruniu zapowiedział, że niebawem udzieli więcej informacji w sprawie.

Do sytuacji odniosła się również toruńska kuria. Biskup obiecał pomoc terapeutyczną lub finansową dla ofiary księdza. Kuria poinformowała o tym, że pokrzywdzony zgłosił się do nich w listopadzie ubiegłego roku, po czym w trybie natychmiastowym poinformowana została o tym prokuratura. Oskarżony niezwłocznie przestał pełnić funkcję proboszcza. Otrzymał też od razu zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą. Biskup rozpoczął natomiast wstępne dochodzenie kanoniczne, z którego akta trafiły już do Watykanu!

Również parafianie z Dąbrówki Królewskiej, gdzie Jacek W. do niedawna pełnił funkcję proboszcza nie bronią duchownego. Ich zdaniem ksiądz miał być nieprzyjemny.

- Jaki był jego poprzednik, to wszyscy wiedzą. Moja trójka dzieciaków była ministrantami. Jemu ciągle coś nie pasowało. Coś się nie podobało. Dlatego chłopaki zrezygnowały – poinformowała dziennikarzy Super Expressu parafianka.