Lekarz z Bydgoszczy o problemach personelu medycznego [AUDIO]

2020-04-17 15:58

To lekarze i pielęgniarki są pierwszej linii frontu w walce koronawirusem. Muszą mierzyć się z niewidzialnym i bardzo groźnym przeciwnikiem - koronawirus nie odpuszcza i cały czas zbiera śmiertelne żniwo.

Przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy na co dzień jest w kontakcie z medykami, którzy zgłaszają nieprawidłowości w służbie zdrowia. W ostatnim czasie tych zgłoszeń jest dużo mniej.

- Po tym, jak jedna położna została zwolniona, później ratowniczka medyczna została zwolniona, a wiceminister zdrowia jednoznacznie zakneblowała konsultantów wojewódzkich, to po tej fali działającej na rzecz cenzury i zagłuszenia prawdy, to ludzie widząc to wszystko, przestali mówić. Do połowy marca miałem 20-30 zgłoszeń na dobę, ale od czasu tych wszystkich ruchów zagłuszających, informacje od personelu są pojedyncze - przyznaje Bartosz Fiałek z OZZL.

Zgłoszenia od personelu medycznego najczęściej dotyczą braku środków ochrony indywidualnej.

- Jeśli chodzi o środki ochrony indywidusalnej, to w jednoimiennych szpitalach zakaźnych jest trochę lepiej. Jeśli chodzi o inne szpitale, to one nie dysponują takimi profesjonalnymi środkami ochrony indywidualnej. Najczęściej to jednorazowa maseczka chirurgiczna i jednorazowy fartuch chirurgiczny. To jest jakaś osłona, ale w momencie, gdy idę do sklepu, a nie gdy na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem. 90 procent zgłoszeń dotyczą właśnie środków ochrony - dodaje Bartosz Fiałek.

W ostatnim czasie koronawirusa wykryto u ponad 20 pracowników szpitala im. Biziela. Wczoraj rzeczniczka lecznicy przekazała, że w przypadku 2 członków personelu Kliniki Urologii wynik badania pod kątem zakażenia COVID-19 okazał się dodatni.

Liczba zakażonych w Bydgoszczy i regionie wciąż rośnie. W województwie kujawsko-pomorskim zakażenie wykryto u 387 osób, 13 osób zmarło, jest 21 ozdrowieńców.

Urząd Wojewódzki podał informacje o osobach chorych na COVID-19 w poszczególnych szpitalach i izolatorium w województwie kujawsko-pomorskim:

Regionalny Szpital Specjalistyczny w Grudziądzu – szpital jednoimienny zakaźny
40 osób, w tym 7 osób w stanie dobrym, 15 w stanie średnim, 18 w stanie ciężkim.

Wojewódzki Szpital Obserwacyjno-Zakaźny w Bydgoszczy
10 osób, w tym 9 osób w stanie dobrym, 1 w stanie średnim.

Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy
7 osób, w tym 4 osoby w stanie dobrym, 2 w stanie średnim, 1 w stanie ciężkim.

Szpital Obserwacyjno-Zakaźny w Toruniu
2 osoby w stanie dobrym.

Nowy Szpital w Świeciu
1 osoba w stanie dobrym.

Izolatorium
52 osoby.

Bartosz Fiałek z OZZL mówi o problemach, z którymi musi teraz mierzyć się personel medyczny: