Bydgoscy policjanci ustalili, że 37-latek kradł między innymi rowery, elektronarzędzia i elektronikę. Może mieć na swoim koncie także włamanie do sklepu.
Mężczyzna wpadł na ulicy, gdy szedł z wypchanym plecakiem w kierunku garaży przy ulicy Połczyńskiej.
- 37-latek został wylegitymowany. Na widok policjantów stał się bardzo nerwowy, nie potrafił logicznie wytłumaczyć co robi w tym miejscu i co przenosi w plecaku. Policjanci postanowili to sprawdzić. Okazało się, że bydgoszczanin miał w plecaku dwie wiertarki, wyrzynarki wraz z walizką, a także mały łom, obcęgi, rękawice robocze, latarki, a także pudełko z zawartością białego proszku. Ujawnili przy nim również klucze. Przy pomocy których chwilę później weszli do garażu używanego przez mężczyznę. Od razu zwrócili uwagę na markowy rower koloru czarno- białego, odpowiadający wyglądem temu, który kilka dni wcześniej został skradziony z pomieszczenia gospodarczego przy ulicy Kołobrzeskiej w Bydgoszczy – informuje Lidia Kowalska z KWP w Bydgoszczy.
W garażu znajdowały się także różnego rodzaju elektronarzędzia. Okazało się, że większość z nich pochodzi z kradzieży i włamań.
Mieszkaniec Bydgoszczy został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu.
Bydgoszczanin usłyszał już 11 zarzutów dotyczących kradzieży z włamaniem, których dopuścił się w warunkach recydywy. Odpowie również za posiadanie zabronionych substancji.
Straty wyceniono na kwotę ponad 43 tysięcy złotych.