Ania Matczak urodziła się w 36 tygodniu ciąży. Ma stwierdzone zaniki mięśniowe kończyn dolnych, szczególnie podudzi i stóp. Urodziła się z rozszczepem kręgosłupa ze współistniejącym wodogłowiem. Codziennie, po kilka razy dziennie jest rehabilitowana.
- U córeczki wystąpiła niewydolność oddechowa, niosąc za sobą całą masę powikłań – mówi mama Ani. - Mamy wrażenie, że Ania większość dotychczasowego życia spędziła na szpitalnym oddziale.
Obecnie mała Ania jest już po 15 operacjach związanych m.in. z przepukliną oponowo rdzeniową, wodogłowiem, przepukliną pachwinową. Teraz pora na operację rekonstrukcji lewego biodra.
- Córeczka ma szansę przejść operację bioder, która da jej szansę na prawidłowe poruszanie się – dodaje. - Niestety zabieg na NFZ może zostać wykonany dopiero w 2024 roku. Nie możemy tyle czekać!
Koszt nierefundowanej operacji to około 30 tysięcy złotych. Do tego dochodzą wizyty u lekarza, rehabilitacja i dojazdy. Na razie zbiórka stoi w miejscu, a do zebrania pozostało ponad 41 tys. zł (na dzień 6 października). Czasu jest coraz mniej.
- Jak na 4-latkę Ania jest bardzo mądrym dzieckiem – dodaje mama dziecka. - Uwielbia się bawić ze swoją młodszą kuzynką. Zawsze powtarza, że ona też będzie kiedyś tak biegać jak Julka. Jest świadoma swojej choroby, a mimo to wciąż widzi nadzieję na lepsze jutro!
Jeśli chcesz wesprzeć Anię w leczeniu choroby, możesz to zrobić wpłacając pieniądze na zrzutkę pod tym LINKIEM.