Spis treści
- Wiewiórka wybrała sobie człowieka nad Zalewem Koronowskim
- Co jedzą wiewiórki? Nie zawsze wybierają orzechy
Wiewiórka wybrała sobie człowieka nad Zalewem Koronowskim
Pan Krystian dał wiewiórce imię - to Gucio. Gość z rudą kitą po prostu przyszedł na podwórko domu pod lasem w pobliżu Zalewu Koronowskiego (woj. kujawsko-pomorskie).
- I już został - opowiada pan Krystian.
Młoda wiewiórka początkowo była dość nieporadna. Te zwierzęta szybko odłączają się od matki i są zdane na siebie.
Co jedzą wiewiórki? Nie zawsze wybierają orzechy
Gucio, choć dziki, nie czuł większego strachu przed ludźmi. Wciąż jego ulubionym zajęciem jest bieganie po zaprzyjaźnionym człowieku i chowanie się w rękawach jego bluzy. Jest wolny, może w każdej chwili wrócić do lasu - zresztą, korzysta z tej możliwości skwapliwie, ale gdy chce - odpoczywa w wiklinowym domku, jaki pan Krystian ustawił dla niego w ogrodzie.
- Mieszka gdzieś w lasku, ale odpoczywa w ogrodowym domku - mówi pan Krystian. - Może odejść w każdej chwili, ale - gdy przychodzi do nas - zachowuje się jak zwierzę domowe. Dziś o godz. 9 był na śniadanku i poszedł sobie. Wróci na godz. 14 na obiad, jak co dzień. Od początku zajada się orzechami włoskimi i ziarnem słonecznika, ale i arbuz okazał się jego przysmakiem. Kiedy tylko drzwi tarasowe są otwarte, wbiega do domu. Ostatnio od razu wdrapał się na stół i dorwał do truskawek - dodaje.