Matura z angielskiego to pikuś? Uczniowie z Bydgoszczy tego egzaminu bali się najmniej

i

Autor: Dorota Witt

matura 2024

Matura z angielskiego to pikuś? Uczniowie z Bydgoszczy tego egzaminu bali się najmniej

2024-05-09 14:55

Czwartek, 9 maja to trzeci dzień egzaminów maturalnych. O godz. 9 wszyscy absolwenci ostatnich klas liceów ogólnokształcących, techników i szkół branżowych II stopnia musieli przystąpić do egzaminu z języka angielskiego.

Matura j. angielski 2024 - odpowiedzi

Wielu bydgoskich uczniów uważa, że to ten egzamin ze wszystkich trzech obowiązkowych (na poziomie podstawowym) jest najprostszy.

- Na godzinkę, przyjść napisać coś na kartce, bo mniej więcej tyle to zajmuje, i wyjść – komentował jeden z uczniów szkoły średniej w Bydgoszczy.

- Przez to, że mamy angielski rozszerzony, ten egzamin jest najprostszy – dodaje maturzystka.

Język angielski to ostatni z podstawowych egzaminów, do których obowiązkowo musieli podejść maturzyści. Żeby zdać maturę, absolwenci muszą zdobyć z każdego z tych trzech testów minimum 30 proc.

Muszą także przystąpić do jednego obowiązkowego pisemnego egzaminu na poziomie rozszerzonym, czyli do egzaminu z przedmiotu dodatkowego. Najbliższy będzie miał miejsce w piątek, 10 maja.

O godz. 9 rozpocznie się egzamin na poziomie rozszerzonym z wiedzy o społeczeństwie, a o godz. 14 z języka niemieckiego. Następne egzaminy z przedmiotów dodatkowych – w tym przypadku z języka angielskiego i filozofii, przypadną na poniedziałek, 13 maja. Matury pisemne na poziomie rozszerzonym potrwają do 23 maja.

To nadal nie koniec. Maturzyści muszą także zaliczyć maturę ustną z języka polskiego i angielskiego.

- Piszę rozszerzoną biologię i to na pewno będzie jakieś wyzwanie. Oczywiście sam tego chciałem i tego nie żałuję – zaznacza jeden z maturzystów.

Przedmiotu, którego uczniowie bali się najbardziej była matematyka. Choć dla niektórych to bułka z masłem, dla innych był to prawdziwy pogrom. W środę, 8 lipca maturzyści z IV LO w Bydgoszczy wychodzili z sali w bardzo różnych nastrojach.

- Strasznie trudne zadania, nie spodziewałam się takich, w porównaniu do próbnej matury totalna różnica - komentował jeden z maturzystów.- Czasem strzelałam - przyznała jego koleżanka.- Jestem załamany, to co było na próbnej, a teraz to niebo a ziemia. Najtrudniejszy był dowody i optymalizacja - mówił kolejny.- Poszło mi umiarkowanie, tak na 60 proc., ale mi tyle wystarczy – deklarowała maturzystka.

Inne odczucia towarzyszyły absolwentom we wtorek. Mikołaj z I LO w Bydgoszczy wyszedł sporo przed czasem z gmachu ogólniaka przy placu Wolności. Jego zdaniem zadania były łatwiejsze niż na maturach próbnych i testach, które musiał pisać w ramach przygotowania.

Maturzyści mieli do wyboru dwa tematy wypracowania.

- Wybrałem wypracowanie o buncie i konsekwencjach, odwołałem się m.in. do Antygony, postaci biblijnych, Kordiana. To był przyjemny temat, bo można było podejść do niego bardzo szeroko, wykorzystać różne konteksty. Pytania testowe też były w porządku. Nie powiem, że się nudziłem, bo to matura, trzeba podejść do sprawy poważnie, ale wielkiego stresu mi nie przysporzyła – zaznaczał Mikołaj.

Szok! Maciej Musiał wydaje pieniądze na milionowe inwestycje, a żywi się samą sałatą!