Córka i matka z Bydgoszczy długo nie zaglądały do szkatułek. Kiedy to zrobiły, odkryły, że są niemal puste
Po pomoc do policjantów z bydgoskiego Błonia zgłosiła się córka okradzionej seniorki. Mówiła, że z ich domu zniknęła biżuteria warta 80 tys. zł.
- Nie była w stanie określić, kiedy dokładnie do tego doszło, bo dawno nie sprawdzała zawartości szkatułek, gdzie przechowywała złoto i srebro. Dodała, że mieszka w domu jednorodzinnym z chorą matką i ze względu na swoją pracę nie jest w stanie zapewnić jej całodobowej opieki. W związku z tym zatrudnia opiekunki. Kryminalni natychmiast zajęli się tą sprawą - opisuje asp. Krzysztof Bratz z KMP w Bydgoszczy.
Kiedy policjanci dotarli do podejrzanej, większości kosztowności już nie było
Podejrzenie policjantów padło na jedną z byłych opiekunek seniorki. Przyjrzeli się jej. Sprawdzili, gdzie pracuje, ustalili, gdzie mieszka. Szybko zebrali tak liczne dowody, że można było postawić kobiecie zarzut kradzieży.
- Niestety, większość biżuterii została już sprzedana, jednak policjanci odzyskali część skradzionego łupu o wartości ponad 25 tysięcy złotych - informuje Krzysztof Bratz.
- Prokurator zastosował wobec 39-letniej bydgoszczanki policyjny dozór.
- Grozi jej do 5 lat więzienia.
Bydgoscy policjanci przestrzegają seniorów
Osoby starsze wciąż bardzo często są na celowniku ludzi o mało szlachetnych zamiarach. Policjanci z Bydgoszczy ostrzegają i seniorów i ich bliskich, by zachowali czujność.
W województwie kujawsko-pomorskim od stycznia do końca sierpnia 2024 roku seniorzy stracili blisko 3 mln zł w wyniku działania oszustów!
Najczęściej dochodzi do oszustw zaczynających się od niepozornego telefonu. Dzwoni telefon, oszust podaje się za policjanta lub wnuczka i prosi o pieniądze.
Tak wyglądały regaty wioślarskie w Bydgoszczy przed wojną. Wodniakom kibicował z brzegu prezydent Ignacy Mościcki z żoną! Zobaczcie zdjęcia.