To nowy rekord w kwestii narodzin z zamrożonych zarodków. W Tennessee w Stanach Zjednoczonych przyszły na świat bliźnięta - Lydia i Timothy. Jak informuje BBC - zarodki przetrzymywane były w temperaturze -128 stopni Celsjusza od… kwietnia 1992 roku.
Bliźnięta zostały zaadoptowane przez Rachel i Philipa Ridgeway'ów. Małżeństwo posiada już czwórkę dzieci. Te jednak są najstarsze, mimo że dopiero co się urodziły – zacytowali parę dziennikarze BBC. Jak zaznacza ojciec dzieci – miał on zaledwie pięć lat, kiedy Lydia i Timothy zostali poczęci.
- To zdumiewające. Miałem pięć lat, kiedy Bóg dał życie Lydii i Timothy’emu i od tamtej pory zachowywał to życie – cytuje Philipa Ridgeway’a portal interia.pl.
Zamrożone embriony leżały w zamrażarce w laboratorium płodności w USA do 2007 roku, następnie biologiczni rodzice bliźniąt przekazali je do Narodowego Centrum Dawstwa Zarodków w Knoxville w stanie Tennessee. Nie chcieli, by zarodki zostały zutylizowane, lecz – by ktoś mógł dzięki nim cieszyć się nowym życiem.
Jak potwierdza Amerykańskie Narodowe Centrum Dawstwa Zarodków – jest to nowy rekord. Wcześniej pierwsze miejsce zajmowała Molly Gibson. Dziewczynka urodziła się w 2020 roku, a poczęta została w 1992.
Embrion leżał więc w zamrażarce 28 lat. Jej rodzice - Tina i Benjamin Gibsonowie od lat czekali na dziecko. Jednak u jednego z małżonków tuż po ślubie stwierdzono bezpłodność. Po latach para znalazła ogłoszenie chrześcijańskiej organizacji non-profit, szukającej chętnych do adopcji zarodków.
W ten sposób w 2017 roku na świat przyszła ich pierwsza córka. Dwa lata później małżeństwo zdecydowało się ponownie „zaadoptować” zarodek. Wtedy, w 2020 roku na świat przyszła „28-letnia” Molly.