- Policjanci ze Szwederowa zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy odpowiedzą przed sądem za usiłowanie włamania do jednej z bydgoskich cukierni oraz rozbój na jej pracowniku.
- Łupem napastników padły drożdżówki i pączki.
- Decyzją prokuratora, następne trzy miesiące spędzą tymczasowo w areszcie.
- To recydywiści, obaj odsiedzieli już wyroki za podobne przestępstwa, więc teraz grozi im podwyższona kara.
Napad na bydgoską cukiernię. Złodzieje weszli od zaplecza, pobili pracownika
Złodziejaszki wdały się do cukierni przy u. Nowodworskiej od zaplecza. Był wczesny, poniedziałkowy poranek, na dworze jeszcze ciemno. Miało się udać bez kłopotu. Nie wszystko poszło zgodnie z planem, bo mężczyźni chcieli ukraść wartościowe przedmioty, ale na drodze stanął im jeden z pracowników.
Z braku laku... Ukradli, co było pod ręką - blachy pełne słodkich wypieków. Były warte 50 zł
- Został pobity przez napastników, którzy następnie ukradli dwie blachy z drożdżówkami i pączkami warte niecałe 50 złotych - opowiadają policjanci z KMP w Bydgoszczy. - Skierowani na miejsce policjanci z patrolu oraz dzielnicowi rozpoczęli poszukiwania sprawców. W pobliskich krzakach zauważyli ukrywającego się mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi jednego z agresorów. 53-latek został zatrzymany - dodają.
Złodzieje rozsypali słodkości przed kamerą monitoringu
Po dwóch godzinach 38-letni wspólnik podzielił los kompana. Funkcjonariusze wiedzieli, jak wyglądają przestępcy, bo nagrały ich kamery monitoringu. Przed jedną z nich cały łup im się wysypał, musieli więc się zatrzymać i wszystko pozbierać. Wydaje się, że mężczyźni byli pijani, sugerują to ich spowolnione i chybotliwe ruchy, ale policjanci oficjalnie o tym nie informują.