O planie połączenia szpitali Jurasza i Biziela zrobiło się głośno już jakiś czas temu. Obie placówki podlegały do tej pory Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika w Toruniu. Natomiast ich fuzja miała m.in. rozwiązać problemy finansowe.
Pomysł od razu nie spodobał się wielu bydgoszczanom. Fuzji nie chciały też władze krajowe i samorządowe, które w tej sprawie mówiły jednym głosem – „to niebezpieczny pomysł”. W tej sprawie pojawiła się również zgodna opinia Sejmowej Komisji Zdrowia, która podała wprost, że połączenie placówek pogorszy bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców miasta i województwa.
W końcu zapadła decyzja w sprawie - fuzji bydgoskich szpitali nie będzie. Informację przekazali wczoraj (15 września) bydgoscy posłowie PiS – Łukasz Schreiber i Tomasz Latos.
Wczoraj Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął poprawkę do projektu ustawy o medycynie laboratoryjnej. Zgodnie z jej założeniem - likwidacja lub połączenie samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej, którego podmiotem tworzącym jest uczelnia medyczna (w tym przypadku Szpitali Uniwersyteckich Jurasza i Biziela) będzie wymagała zgody Ministra Zdrowia oraz Ministra Edukacji i Nauki.
- Jednym słowem – nie będzie to już wyłącznie arbitralna decyzja rektora uczelni – informuje na Facebooku przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, Łukasz Schreiber.
Podobny wpis pojawił się na oficjalnym profilu posła Tomasza Latosa, który zwraca się do mieszkańców wprost - „perspektywa szkodliwego połączenia oddalona w Sejmie”.
- Cieszę się, że udało się uzyskać większościowe poparcie dla tej zmiany – podaje poseł. - Ochroni ona nie tylko niezwykle ważny dla mnie interes bydgoskich pacjentów, ale będzie stanowiła również skuteczne zabezpieczenie na przyszłość dla wszystkich szpitali podlegających pod ośrodki akademickie.