Rosyjski miliarder nie żyje. Prawdopodobnie przyczyną jego śmierci były "problemy z krążeniem w mózgu". Brytyjskie media podają, że miały one przyczynić się do ataku sepsy. Sergiej Griszyn nie miał ukończonych nawet 60 lat.
Jak zaznacza serwis Business Insider - "oligarcha z blizną" dorobił się m.in. dzięki biznesowi bankowemu. W pierwszej połowie lat 90. zainwestował wraz ze wspólnikami w Łubianka Bank. Ten natomiast w przyszłości stał się RosEvroBankiem.
- Tak naprawdę nie krył się jednak z tym, że większość pieniędzy po prostu ukradł – czytamy na stronie.
Po upadku ZSRR mężczyzna miał napaść na system bankowy w Rosji i zarobić na tym 60 mld dol. Swoją akcję nazwał "największym oszustwem bankowym w historii".
Sergiej Griszyn zamordowany? Pojawiły się spekulacje
Jak dodaje portal Wirtualne Media - w ostatnich miesiącach zmarli też inni bogaci Rosjanie. W sieci już pojawiły się spekulacje. Dziennik "The Sun" przypomina, że miliarder nie dostał od Donalda Trumpa paszportu USA. Ostatnie lata musiał spędzić w Rosji.
Prosząc byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych o paszport miliarder pisał, że "chce się czuć bezpiecznie, bo w Rosji jest celem świata przestępczego i najwyższych urzędników państwowych" – cytuje WP.
Listen on Spreaker.