Dla wielu bydgoszczan to środek transportu, a dla innych prawdziwe niebezpieczeństwo. Niewidomi przyznają, że przez hulajnogi, spacer po Bydgoszczy to prawdziwy tor przeszkód. Są porzucane w przypadkowych miejsca, często na środku chodnika.
Zdarzyło się dwa razy, że przewróciłam się przez takie hulajnogi. Są pozostawione gdziekolwiek i to bardzo przeszkadza osobom niewidomym. Powinny być wyznaczone miejsca do pozostawiania hulajnóg, jednak na razie nic nie zmierza w tym kierunku - mówi Wiktoria Lempek.
Bydgoszczanka dodaje, że niebezpieczne są dla niej również poruszające się hulajnogi. Niektórzy jeżdżą na nich z dużą prędkością.
To dla mnie duże utrapienie. Jak przejeżdża obok mnie taka hulajnoga, to jestem przerażona - dodaje bydgoszczanka.
21-latka apeluje, by stawiać hulajnogi na poboczu, tak by nie przeszkadzały przechodniom w bezpiecznym poruszaniu się po mieście.
Przypomnijmy, że we wrześniu w Bydgoszczy zmarła kobieta potrącona przez hulajnogę. Do wypadku doszło na ul. Wojska Polskiego.