Ukraińcy mogą już przychodzić do nowego punktu pomocy uchodźcom w bydgoskim Fordonie. Potrzebne są artykuły spożywcze, chemiczne, ale też słodycze dla dzieci. Punkt prowadzi fundacja Kaktus i jest współfinansowany przez Urząd Miasta. Lokal udostępniła Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa.
W tej chwili dysponujemy pewnym zasobem środków żywnościowym, jest też trochę chemii. To są rzeczy teraz najbardziej potrzebne. Jeśli mieszkańcy chcieliby się włączyć, to bardzo o to prosimy. Potrzebne są środki spożywcze, środki czystości. Jesteśmy w stanie zapewnić też uchodźcom ubrania, część butów
- przyznaje Anna Leszczyńska z Fundacji Kaktus w Bydgoszczy.
Zainteresowanie jest bardzo duże
Natalia przygarnęła pod swój dach mamę. Kobieta przyjechała do swojej córki w marcu.
Przyszłam po jedzenie, mydło, szampon. Dziękuję za wszystko, co robicie dla nas. Jestem w takim miejscu pierwszy raz. Ten punkt jest blisko, bo mieszkamy w Fordonie
- mówi Natalia.
Jestem wolontariuszem od początku wojny. Wcześniej działałem w BCTW, gdzie na początku zbierałem dary, pakowałem na palety i ładowałem wszystko do ciężarówek. Mieszkam w Polsce od ośmiu lat. Wcześniej mieszkałem w Opolu, Gliwicach, Krakowie, a od czterech lat jestem w Bydgoszczy
- mówi Adrij.
Punkt wydawania darów będzie otwarty trzy dni w tygodniu – w poniedziałki i piątki od 10.00 do 12.00, w środy między 16.00 a 18.00. Dary można przynosić też do Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – od poniedziałku do piątku od 8.00 do 17.00.
Najbardziej potrzebna jest żywność, chemia – gospodarcza i higieniczna, środki dla niemowląt, między innymi mleko, artykuły higieniczne,a także letnia odzież i buty, w tym obuwie sportowe.