Sierżant sztabowy Bartosz Lewandowski z komisariatu na bydgoskim Szwederowie od kilkunastu lat jest honorowym dawcą krwi. Przekazał już 12 litrów krwi, za co został wyróżniony Odznaką Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi 2 stopnia.
W środę (21 sierpnia) ponownie odwiedził Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy, aby oddać krew. Choć jego zaangażowanie budzi ogromny szacunek, to jest to dopiero początek tej niezwykłej historii.
- Około 14:25 wracając do miejsca zamieszkania, będąc już po donacji krwi, zwrócił uwagę na zaparkowane przy ulicy Piotrowskiego osobowe audi. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że policjant kojarzył je ze spraw, które prowadzi. Dotyczą one kradzieży paliwa na stacjach na terenie naszego miasta i powiatu. Mając takie podejrzenia skontaktował się z dyżurnym komisariatu i przekazał te informacje, po czym prywatnym samochodem uniemożliwił kierującemu wyjazd z miejsca parkingowego – czytamy na stronie bydgoskiej komendy.
Policjant podszedł do mężczyzny, przedstawiając się i wyjaśniając powód blokady wyjazdu, po czym starał się uzyskać jak najwięcej informacji na temat auta i jego właścicieli. Wkrótce na miejscu zjawił się brat mężczyzny, co utwierdziło funkcjonariusza w przekonaniu, że ma do czynienia z osobą odpowiedzialną za kradzież paliwa, która posługiwała się skradzioną tablicą rejestracyjną.
40-letni mieszkaniec Żnina został zatrzymany przez przybyły na miejsce patrol i przewieziony na komisariat Szwederowo. Dodatkowo, po sprawdzeniu jego danych w systemie, okazało się, że jest poszukiwany na mocy nakazu doprowadzenia przez Prokuraturę Rejonową w Wągrowcu.
- Policjanci udowodnili mu do tej pory dokonanie 7 kradzieży paliwa na stacjach paliw na terenie Bydgoszczy, Kowalewa oraz w Nakła nad Notecią. Kolejne zarzuty, które żninianin usłyszał dotyczą kradzieży tablicy rejestracyjnej i używania jej przy pojeździe, do którego nie była przypisana. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności – czytamy na stronie bydgoskiej komendy.