Oświadczył się kilkaset metrów nad ziemią w Kujawsko-Pomorskiem. Napis „Marry me” było widać na radarze

i

Autor: Facebook/Oliwia Mazurkiewicz

wokół nas

Oświadczył się kilkaset metrów nad ziemią w Kujawsko-Pomorskiem. Napis „Marry me” było widać na radarze

2024-12-02 11:43

Takich zaręczyn w Polsce jeszcze nie było. Aleksander Bilski z Warszawy w nietypowy sposób zapytał swoją wybrankę, czy za niego wyjdzie. Śmigłowcem wystartował z lotniska w Bydgoszczy, a trasa lotu została tak zaplanowana, by na radarze wyświetlił się ten napis „Marry me”. Napis mógł zobaczyć każdy w internecie. „Jestem związany z lotnictwem i nie wyobrażałem sobie innych zaręczyn” – powiedział Aleksander w rozmowie z naszym reporterem, Dawidem Olszewskim. Szczegóły poniżej.

Takich zaręczyn w Polsce nie było! 26-latek wykazał się kreatywnością

Na wakacjach, podczas wycieczki, na plaży czy podczas romantycznej kolacji - każde zaręczyny będą wyjątkowe, jeśli odbędą się w niepowtarzalnym momencie. Niektórzy stawiają jednak na kreatywność! Tak jak Aleksander Bilski z Warszawy, który oświadczył się w województwie kujawsko-pomorskim, ale kilkaset metrów nad ziemią nad ziemią i to w jakim stylu!

26-latek przyznaje, że przygotowania do oświadczyn trwały kilka miesięcy.

- Jestem Związany z lotnictwem i nie wyobrażałem sobie innych zaręczyn niż właśnie lotniczych. Jednocześnie chciałem zrobić coś nietypowego, coś czego jeszcze nikt nigdy nie zrobił. Nie natknąłem się nigdzie, żeby ktokolwiek w taki sposób się kiedyś oświadczył. Postanowiłem ten cel zrealizować. Pierwsze kroki ku realizacji poczyniłem razem z pilotem Jackiem Kogutem trzy miesiące temu. Wtedy zaczęliśmy przygotowania, które trwały kilka tygodni, ponieważ musieliśmy bardzo skrupulatnie zaplanować trasy naszego przelotu, tak żebyśmy nie zakłócili rufu lotniczego nad Polską – mówi Aleksander Bilski.

Oliwia zobaczyła na radarze napis „Marry me”

I tak trafiło na stolicę Kujawsko-Pomorskiego! Aleksander wystartował śmigłowcem z bydgoskiego lotniska a trasa lotu została tak zaplanowana by na radarze wyświetlił napis.

- Oddaliliśmy się ze strefy bydgoskiego lotniska, kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Bydgoszczy i w okolicach Torunia zaczęliśmy kreślić na niebie napis „Marry Me” oraz serduszko – tłumaczy Aleksander Bilski w rozmowie z Radiem Eska.

Już w trakcie „rysowania” napisu na niebie internet zaczął żyć zaręczynami pary. Na szczęście 20-letnia Oliwia, wybranka Aleksandra, nie domyśliła się, że chodzi właśnie o nich.

Bydgoszcz Radio ESKA Google News
Autor:

Mężczyzna poprosił współpasażerkę by sprawdziła trasę przelotu na radarze

- Byliśmy numerem jeden na Flightradarze, jeżeli chodzi o liczbę obserwujących lot. Kilka tysięcy osób obserwowało nasz lot. Oliwia była bardzo zaskoczona, kiedy po zakończeniu napisu poprosiłem ją, żeby sprawdziła Flightradar oraz naszą trakcję przelotu. Wtedy okazało się, że to właśnie my nakreśliliśmy ten napis oraz malowaliśmy serce. Była bardzo zaskoczona oraz szczęśliwa – dodaje Aleksander.

Oliwia, wybranka serca Aleksandra, oczywiście powiedziała „Tak”. Te spektakularne oświadczyny każdy mógł obserwować w internecie – napis widoczny był na stronie Flightradar24.

Młodym narzeczonym serdecznie gratulujemy! Rozmowę z 26-letnim Aleksandrem Bilskim przeprowadził nasz reporter, Dawid Olszewski.

Quiz: wyrazy z „rz” i „ż”

Pytanie 1 z 15
Jak zapiszesz to słowo?
Syn Zenka Martyniuka uderzył w ojca. "Na tobie zbijają hajs (...), a o synu zapominasz"