ciekawostki

Pałace w Ostromecku skrywają skarby. Te sprzęty powstały w unikalnych bydgoskich fabrykach! [GALERIA]

2024-05-31 9:49

Pałace w Ostromecku walczą o miano kolejnego cudu Polski. Urzekają architekturą, a pałacowy park - poskromioną dzikością. A wiecie, co kryją wnętrza pałaców? Można tam zobaczyć m.in. pianina i akordeony wyprodukowane w Bydgoszczy. Nad wszystkim czuwa Leon Wyczółkowski z pozycji autoportretu.

Pałace w Ostromecku znalazły się wśród 48 kandydatów do tytułu Cuda Polski 2024, nadawanego co roku przez miesięcznik National Geographic Traveler Poland!Głosowanie trwa do 5 czerwca.

Nowy (powstał pomiędzy 1832 a 1840 rokiem i miał służyć jako rezydencja rodziny Schönborn) i Stary Pałac (rezydencja zbudowana przez rodzinę Mostowskich w pierwszej połowie XVIII wieku, ok. 1730 roku na skraju wiślanej skarpy w miejscu dawnego dworu szlacheckiego) łącznie z ogromnym parkiem (zajmuje aż 36 ha, rośnie tam ok. 4,5 tysiąca drzew, ponad 60 z nich to pomniki przyrody), którym można dotrzeć nad Wisłę, urzekają. Budowle robią wrażenie z zewnątrz, ale warto też wejść do środka. Skrywają skarby!

W Starym Pałacu można już oglądać ciekawą kolekcję 8 tysięcy sów. Przekazali ją przekazali ją Erica i Norbert Boese z Delmenhorst w Niemczech.

Wyjątkowe wystawy instrumentów i obrazów w Pałacu Nowym w Ostromecku można oglądać za darmo!

Pałac Stary czynny jest codziennie, oprócz poniedziałków. Bilety wstępu w cenie: 20 zł – normalny, 10 zł – ulgowy (dzieci do 12 r. ż. i seniorzy 60+), 40 zł – rodzinny (2 osoby dorosłe + do 4 dzieci).

Pałac Nowy czynny jest codziennie. Od poniedziałku do piątku w godz. 12 – 20; w weekendy w godz. 10 - 20. Wstęp bezpłatny.

Pałac Nowy można odwiedzić, zachodząc na obiad z pałacowej kuchni, ale warto uważniej się rozejrzeć. Największe cuda dzieją się na piętrze. Ściany jednego z pomieszczeń są gęsto przykryte obrazami, wśród nich Autoportret Leona Wyczółkowskiego. Pozostałe pałacowe komnaty są wypełnione instrumentami wyprodukowanymi w Bydgoszczy jeszcze przed wojną. To głównie akordeony i pianina.

W Bydgoszczy była największa Fabryka Pianin i Fortepianów

Są tu m.in. sprzęty wyprodukowane w Fabryce Pianin i Fortepianów Brunona Sommerfelda. Była bydgoską firmą działającą od 1905 do 1945 roku, największą w Polsce międzywojennej fabryką pianin i fortepianów.

  • Założona w 1905 roku przez Brunona Sommerfelda fabryka początkowo mieściła się przy ul. Śniadeckich 2 w Bydgoszczy. W 1913 roku przeniesiono ją na ul. Jagiellońską 56, a salon wystawowy pozostał przy ul. Śniadeckich 2. Fabryka produkowała fortepiany, pianina oraz harmonijki ustne, prowadziła naprawy i wynajem instrumentów.
  • W międzywojniu firma zmieniła nazwę na „Bracia Sommerfeld” (1921-1922), a od 1927 roku na „Fabryka fortepianów i budowa organów kościelnych Bronisława Sommerfelda”. Stała się największą fabryką fortepianów w Polsce, konkurując jedynie z nielicznymi wytwórniami jak „Calisia” w Kaliszu. Zatrudniała do 150 osób, głównie Polaków i miała oddziały w wielu miastach kraju. Wyroby Sommerfelda były reklamowane w prasie i wystawiane na licznych targach, zdobywając medale i wyróżnienia na wystawach krajowych i zagranicznych.
  • Podczas niemieckiej okupacji firma działała jako „Bruno Sommerfeld G.m.b.H.”, rozszerzając działalność na nowe miasta. Produkowano tam nie tylko instrumenty, ale także meble biurowe. Zatrudnienie spadło do 40 osób, z czego większość stanowili Polacy. W styczniu 1945 roku, w wyniku działań wojennych, fabryka została zniszczona.
  • Po wojnie, w lipcu 1945 roku, przedsiębiorstwo zostało upaństwowione i przekazane Zjednoczeniu Miejscowego Przemysłu Drzewnego, które zaniechało produkcji pianin i fortepianów. Fabryka została zamknięta, a w jej miejscu otwarto sklep z instrumentami muzycznymi. Tradycje produkcji instrumentów w Bydgoszczy kontynuowano jedynie w Fabryce Akordeonów, której kilka pianin przetrwało w kolekcji Filharmonii Pomorskiej.

Jedyna w Polsce Fabryka Akordeonów była w Bydgoszczy

Instrumenty z bydgoskiej Fabryki Akordeonów też można zobaczyć w Ostromecku. Drugiego takiego zakładu w Polsce nie było!

- Echo, Orlik, Kujawiak, Viktoria, Fils, Polonez, Muza Tonika, Mazur, Carmen, Menuet - to nazwy niektórych basów produkowanych w Bydgoszczy, w jedynej polskiej Fabryce Akordeonów. 11 eksponatów prezentujemy na wystawie, a wśród nich prawdziwy biały kruk - akordeon Carmen z numerem fabrycznym 0001 - czytamy w opisie wystawy.

Bydgoska Fabryka Akordeonów działała w latach 1956-1975. Rocznie produkowano tu ok. 16 tys. akordeonów klawiszowych. Rzeczoznawcy niezbyt pochlebnie wypowiadają się o jakości powstałych tam sprzętów, mają jednak duże znaczenie historyczne i dla pasjonatów. Warto zobaczyć te instrumenty w wyjątkowych, pałacowych wnętrzach.