Pani Leokadia z kujawsko-pomorskiego skończyła 104 lata. Kobieta w czasie wojny pracowała w fabryce cukierków

i

Autor: Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Wyjątkowe kobiety

Pani Leokadia z kujawsko-pomorskiego skończyła 104 lata. W czasie wojny ciężko pracowała w fabryce cukierków

2025-04-07 11:50

Leokadia Janiszewska, mieszkanka województwa kujawsko-pomorskiego, obchodziła swoje 104. urodziny. Ta niezwykła kobieta podczas II wojny światowej ciężko pracowała w fabryce cukierków. Po wojnie otworzyła przedszkole, gdzie była nauczycielką i kierowniczką. Pani Leokadia jest doskonałym przykładem pogody ducha. Jaki jest sekret jej długiego i szczęśliwego życia? Poznajcie niezwykłą historię pani Leokadii.

Niezwykła historia pani Leokadii Janiszewskiej

Leokadia Janiszewska, z domu Kieszczyńska, urodziła się w 1921 roku w Sosnowcu. Dorastała w Łodzi w otoczeniu czwórki starszych braci. Młodość pani Leokadii przypadła na dramatyczny okres II wojny światowej – przez pięć lat pracowała przymusowo w łódzkiej fabryce cukierków.

Po wojnie kobieta rozpoczęła nowy rozdział – z pasją oddała się pracy pedagogicznej. Ukończyła kurs nauczycielski i zorganizowała pierwsze przedszkole sześciooddziałowe, w którym pracowała jako nauczycielka i kierowniczka. W 1947 roku wyszła za mąż za Zbigniewa Janiszewskiego. Wspólnie wychowali dwie córki – Ewę i Sylwię.

Sopocka nauczycielka wychowała pokolenia

W 1955 roku rodzina przeniosła się do Sopotu, gdzie pani Leokadia kontynuowała swoją zawodową drogę. W latach 60. ukończyła trzyletnie studium nauczycielskie. Przez dziesięciolecia pracy z najmłodszymi wychowała co najmniej cztery pokolenia sopocian, zyskując ogromny szacunek lokalnej społeczności. Była aktywną członkinią Związku Nauczycielstwa Polskiego, wielokrotnie nagradzaną za zaangażowanie i oddanie pracy.

W 2021 roku, po wielu latach w Sopocie, przeprowadziła się do Zwierzyńca w powiecie tucholskim, by zamieszkać z córką i zięciem. Otoczona miłością bliskich, ciepłem domu i towarzystwem ukochanego kota, nadal zaraża pogodą ducha.

Jaki jest sekret długowieczności Leokadii Janiszewskiej?

Jak mówi, jej recepta na długowieczność to: „Śmiech, miłość do tego, co się robi, oraz umiar w jedzeniu i piciu. Sto lat minęło, zanim zaczęłam się przejmować kaloriami”.

W Kujawsko-Pomorskiem przybywa stulatków!

W tym roku dwie bydgoszczanki skończyły 100 lat. Nie tylko były świadkiniami historii, one ją tworzyły. Leokadia Kostrzewska, działająca pod pseudonimem „Sarna”, pełniła rolę łączniczki w Armii Krajowej. Ryzykując życiem, dostarczała meldunki. Jeszcze po wojnie i to przez wiele lat skutecznie ukrywała swoją konspiracyjną działalność. Janina Kasak została wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec. Przewrotny los sprawił, że tam właśnie odnalazła swoją miłość.

Leokadia Kostrzewska i Janika Kasak skończyły sto lat

Leokadia Kostrzewska, z domu Matwiejczyk, urodziła się 20 lutego 1925 roku w Rakowiczach. Wstąpiła do Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej, gdzie pełniła funkcję łączniczki. Po wojnie długo nie ujawniała swojej działalności konspiracyjnej, a w latach 90. wystąpiła o weryfikację jako kombatantka AK. Mieszkała w Bydgoszczy, gdzie pracowała w fabryce Kobra i wychowała troje dzieci.

Janina Kasak, urodziła się 16 marca 1925 roku w Łodzi. W wieku 17 lat trafiła na roboty przymusowe do Niemiec. Tam poznała swojego przyszłego męża, Józefa Kasaka. Po wojnie osiedlili się w Bydgoszczy, gdzie wychowali dwóch synów, ośmioro wnuków, dwanaścioro prawnuków i dwoje praprawnuków. 

Bydgoszcz Radio ESKA Google News
Ekstremalny quiz ortograficzny
Pytanie 1 z 15
Które słowo jest napisane poprawnie?
2025_04_07_EXPRESS BIEDRZYCKIEJ_WSTĘP