ksiądz

i

Autor: pixabay

Szokujące hasła pod kościołem. 17-latka trafiła za nie na komisariat

2022-09-21 10:01

Młoda aktywistka z Bydgoszczy trafiła na toruński komisariat po tym, jak napisała kredą na przykościelnym chodniku kilka haseł. Część z nich nawiązywała do aktów pedofilskich, których rzekomo dopuściło się kilku księży. 17-latka wymieniła ich z nazwiska. Do zdarzenia doszło na Rynku Staromiejskim w Toruniu.

Do zdarzenia doszło w ubiegłą sobotę (17 września) pod pomnikiem Mikołaja Kopernika w Toruniu, podczas manifestacji zorganizowanej przez przeciwników środowisk LGBT. Jej uczestnicy wykrzykiwali m. in. hasła przyrównujące homoseksualistów do osób o skłonnościach pedofilskich.

Hasłom tym sprzeciwiła się 17-letnia Malwina. Bydgoszczanka jest aktywistką i na co dzień wspiera osoby LGBT. W sobotę postanowiła zareagować na manifest.

O sprawie jako pierwsza napisała toruńska Gazeta Wyborcza. Młoda aktywistka miała napisać na chodniku przy budynku kościoła kilka haseł.

„Zostawcie osoby LGBTQ+”, „Pedofile w Kościele” – takie hasła pojawiły się na chodniku. 17-letnia Malwina napisała również, o których księżach mowa – wymieniła: Ks. Dariusza, Ks. Jerzego Ubermana i Ks. Piotra D. Bydgoszczankę zatrzymała policja.

Włamywali się do domów w całej Polsce. Warszawiaków zatrzymali policjanci z Bydgoszczy

Dziewczyna została skrępowana i zakuta w kajdanki. Następnie siłą zaciągnięto ją do radiowozu i przewieziono na komisariat. Według relacji, którą podała toruńskiej Gazecie Wyborczej, jeden z funkcjonariuszy miał się zwrócić do niej słowami: „współczesna młodzież nie szanuje w ogóle własności". Następnie dodał, że takie osoby powinny zostać bite pałami.

- Po pierwszym deszczu po takim napisie nie ma przecież żadnego śladu – tłumaczyła dziennikarzom GW dziewczyna. - Pomimo moich próśb o to, żeby zdjęli mi kajdanki, policjant jeszcze mocniej mi je zacisnął.

17-latka usłyszała zarzut u z art. 63 Kodeksu wykroczeń, mówiącym o tym, że – kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.

To nie koniec. Jak informuje Gazeta Wyborcza – 17-latka ma zostać teraz wezwana przez policję na przesłuchanie.