- 7 listopada 2025 roku na DK16 w Łasinie (województwo kujawsko-pomorskie) doszło do tragicznego wypadku z udziałem dwóch aut osobowych i ciężarówki.
- Ze wstępnych, nieoficjalnych ustaleń wynika, że jedno z aut osobowych zjechało nagle na przeciwległy pas ruchu i uderzyło w ciężarówkę. Jej kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na przeciwny pas i zderzył się czołowo z nadjeżdżającą osobówką marki Ford.
- Fordem jechała 30-latka z dwuletnim synem. Kobieta zginęła na miejscu, dziecko trafiło do szpitala, ale nic mu nie zagraża.
Przedszkole Niepubliczne Bajka żegna nauczycielkę: W tej trudnej chwili nasze myśli i serca są z rodziną Justynki
W wypadku niedaleko Grudziądza zginęła 30-letnia pani Justyna. Pracowała w bydgoskim przedszkolu. Była cenioną terapeutką. Koledzy z pracy żegnają ją we wzruszających słowach.
- Justyna była wyjątkowym specjalistą, terapeutą integracji sensorycznej oraz doskonałym fizjoterapeutą. Jej podejście do dzieci było pełne ciepła, zrozumienia i cierpliwości. Potrafiła stworzyć z nimi niezwykłą więź, a rodziców zawsze wspierała życzliwością, profesjonalizmem i otwartym sercem. Była również niezwykle ciepłym, serdecznym i dobrym człowiekiem – wspaniałą koleżanką i przyjaciółką w pracy. Jej uśmiech, pogoda ducha i gotowość do pomocy na zawsze pozostaną w naszej pamięci. To ogromna strata dla całej naszej społeczności przedszkolnej – dla dzieci, rodziców i zespołu. W tej trudnej chwili nasze myśli i serca są z rodziną Justynki - czytamy na facebookowej stronie Przedszkola Niepublicznego Bajka w Bydgoszczy.
Pomoc dla rodziny tragicznie zmarłej nauczycielki. "Każdy, kto miał możliwość poznać naszą "Żabę", wie, jakim była dobrym człowiekiem"
W sieci trwa zbiórka na pomoc pogrążonej w żałobie rodziny pani Justyny. O wsparcie jej męża i synka poprosiła przyjaciółka "Żaby" - bo tak bliscy zwracali się do terapeutki.
- Zginęła, jadąc do domu rodzinnego. W wypadku cudem przeżył synek Justyny i Krzyśka, Gabryś - opisuje kobieta. - Justyna była cudowną osobą, obecną przyjaciółką, najwspanialszą mamą, żoną, siostrą, koleżanką, znajomą z pracy, nauczycielką, fizjoterapeutką, a przede wszystkim ukochaną córką wspaniałych rodziców. Każdy, kto miał możliwość poznać naszą "Żabę" wie, jakim była dobrym człowiekiem, z ogromnym i wrażliwym sercem. Jest mi niesamowicie ciężko pogodzić się z tą tragedią, nie wyobrażam sobie, co czują najbliżsi Justyny. Nasze serca wydają się być nie do poskładania - czytamy.
Przyjaciele i znajomi z pracy chcą zrobić, ile mogą, by okazać wsparcie rodzinie koleżanki. Na portalu zrztka.pl trwa zbiórka, w ciągu trzech dni zebrano ponad 70 tys. zł
- Życie będzie toczyć się dalej, rachunki będą tak samo wysokie, rata kredytu się nie zmieni. Zostając na tym świecie z tak dużą raną w sercu, marzę, by Krzysiek nie musiał na razie przejmować się tymi przyziemnymi sprawami, a siły i energię zainwestował w wychowanie synka. Gabryś był oczkiem w głowie Justyny - dodaje przyjaciółka nauczycielki.