„Komu lawendy, zbieramy na wakacje” - takie ogłoszenie pojawiło się na facebookowej grupie. W komentarzach zawrzało od emocji - wyłącznie pozytywnych. Bydgoszczanie chwalą siostry za zaradność i kibicują im, coraz chętniej też zamawiają bukiety.
Amelia ma 18, Helenka 6, a Zosia 5 lat. Już trzeci sezon na początku wakacji zbierają zamówienia. Własnoręcznie zrywają kwiaty i układają bukiety. Zainteresowanym dowożą je, teraz już same. Dwa lata temu i przed rokiem w roli kierowcy występował tata dziewczyn.
Młode bydgoszczanki zarabiają na wakacje w nietypowy sposób
- Jesteśmy bardziej samodzielne, odkąd zrobiłam prawo jazdy - mówi Amelia Bajbak, najstarsza spośród przedsiębiorczych sióstr. - A i dziewczynki nieco wydoroślały, bardziej już podczas ścinania kwiatów pomagają niż przeszkadzają - żartuje.
Nastolatka z Bydgoszczy i jej kilkuletnie siostry zarabiają na wakacje, sprzedając kwiaty
Dlaczego lawenda?
- Bo jej kwiaty nadają się do ścinania właśnie na początku wakacji (najlepiej zdążyć z tym do połowy lipca).
- Bo w kwiaciarniach trudno dostać bukiety tych właśnie kwiatów, a ich wyjątkowa uroda i zapach sprawiają, że mają wielu fanów, więc zapotrzebowanie jest spore.
Nastolatka pytana o to, skąd pomysł na takie wakacyjne zajęcie, mówi o tym, że inaczej wydaje się i oszczędza samodzielnie zarobione pieniądze, inaczej te, które dostaje się od rodziców czy dziadków.
- Widzę to nie tylko u siebie, obserwuję też, jak zmienia się podejście moich sióstr - opowiada Amelia Bajbak. - Wszystko, co zarobią, odkładają do skarbonki. Wyciągają z niej drobne, kiedy np. chcą iść na lody. Najmłodsza siostra mówi wtedy: wzięłam trochę, ale nie za dużo, żeby zostało na następny raz. Wiedzą, że musiały się napracować, by mieć kieszonkowe, zrozumiały, że pieniądze nie rosną na drzewach i poznają ich wartość - dodaje.
Lawenda rośnie w dużym ogrodzie ich babci pod Bydgoszczą. Kobieta kocha te kwiaty, więc ma kilkadziesiąt krzewów. Praca sioóstr nie kończy się w połowie lipca, kiedy roślina przekwita.
- Potem pomagamy jeszcze babci w pielęgnacji roślin, trzeba je starannie przyciąć, by zakwitły w kolejnym sezopnie - mówi Amelia Bajbak.
Dwa lata temu dziewczyny wydały zarobione pieniądze na rodzinnych wakacji w Bułgarii, w zeszłym roku podczas odpoczynku w Polsce. W tym roku cel jest dokładnie taki sam. Okazuje się, że radość daje im też droga do celu.
- Najlepsze jest to, jak reagują ludzie. Dostajemy zamówienia od tych samych osób, które kupiły kwiaty poprzednio. Komentują, że jesteśmy odpowiedzialne, pracowite. To bardzo miłe! - mówi Amelia Bajbak.
Ile kosztuje bukiet lawendy od sióstr z Bydgoszczy, które zarabiają na wakacje?
Żeby zamówić kwiaty, trzeba zadzwonić na nr tel. 795 666 009. Jeden bukiet kosztuje 10 zł.