„Psialentynki” w bydgoskim schronisku
Na swoją walentynkę czekają także zwierzaki z bydgoskiego schroniska. W piątek, 14 lutego do godziny 16, w Schronisku dla zwierząt w Bydgoszczy trwają„Psialentynki”. Kto przyniesie smaczki, zabierze psa na rundkę po okolicy.
Dla czworonogów, które całymi dniami mieszkają w boksach, spotkanie z człowiekiem to prawdziwa frajda.
- To jest Nana, dopiero ją poznajemy. Chyba jest spragniona kontaktu z ludźmi, bo nas tak ciągnie cały czas. Postanowiliśmy dać trochę miłości zwierzętom, które nie mają własnego domu – mówi bydgoszczanka.
- To jest Chapi, poznajemy się teraz. Cieszę się, że mogliśmy spędzić czas z pieskami, które nie mają jeszcze swojego domu. Czekają na nowych właścicieli i mamy nadzieję, że ktoś dzisiaj się zdecyduje wziąć te pieski już na zawsze do siebie – zaznacza druga mieszkanka.
Spotkanie z człowiekiem to prawdziwa frajda dla psów
Na nowy dom czeka także Spike. W piątek, 14 lutego na spacer wybrał się z bydgoszczaninem, którego partnerka z powodu obowiązków zawodowych spędza Walentynki po drugiej stronie Polski.
- Musiałem jakoś spożytkować sobie ten czas. A żeby nie siedzieć w domu, wziąłem czworonoga na spacer. Spike to dzisiaj moja walentynka. Idziemy na długi spacer przy zachodzącym słońcu – mówi bydgoszczanin.
Nadzieja na nowych właścicieli i dom na całe życie
Pracownicy schroniska mają nadzieję, że walentynkowy spacer zaowocuje nowymi więziami. Jak zauważają, po wcześniejszych akcjach "psialentynkowych", pieski znajdowały domy na całe życie.
- Nasze psiaki będą dzisiaj mocno wyspacerowane. To dla nich możliwość wyjścia z boksu, nowe emocje, nowe osoby, wszystko to, czego potrzebują one na co dzień - mówi Karolina Burzych ze schroniska dla zwierząt w Bydgoszczy.
Na spacer z psem można się wybrać jeszcze do 16.00.
