Po co panowie u mnie byli? A chcieliśmy pana do więzienia odprowadzić
Do dyżurnego śródmiejskiego komisariatu zgłosił się mężczyzna, który próbował dowiedzieć się, dlaczego dzień wcześniej patrol policji szukał go w jego domu. Kompletnie nie spodziewał się tego, co wydarzyło się chwilę później.
- Rozmawiającego z dyżurnym zauważył dzielnicowy starszy sierżant Łukasz Szmajda. Od razu rozpoznał mężczyznę i wiedział, że jest on poszukiwany przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności za oszustwo. W jego zatrzymaniu pomógł drugi dzielnicowy, młodszy aspirant Łukasz Surmacz. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że bydgoszczanin miał przy sobie ponad 15 gramów białego proszku. Przeprowadzone wstępne badanie narkotesterem potwierdziło, że to substancja 2-CB, której posiadanie jest zabronione ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii – relacjonuje kom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy.
Miał 14 kont w mediach społecznościowych. Sprzedawał na nich podrobione bilety
Jak informują policjanci, ustalono też, że 26-letni mężczyzna zajmował się sprzedażą fałszywych biletów na portalach społecznościowych. Wykorzystywał 14 kont, gdzie oferował przerobione w programie graficznym bilety na koncerty znanych polskich wykonawców. Potem kontaktował się z pokrzywdzonymi za pomocą komunikatora i prosił o zapłatę za bilety BLIKIEM na numer telefonu, który był zarejestrowany na poznaną niedawno kobietę. W ten sposób oszukał co najmniej 20 osób.
Kasa płynęła na konto poznanej niedawno kobiety
- Tylko w ciągu ostatnich kilku dni mężczyzna sprzedał siedem fałszywych biletów, za które poszkodowani zapłacili kwoty od 200 do prawie 700 złotych. Dzielnicowi nawiązali kontakt z ofiarami oszustwa, aby je ostrzec przed dalszymi działaniami oszusta. Podczas zatrzymania zabezpieczyli jego telefon komórkowy. Już teraz wiadomo, że sprawa ma charakter rozwojowy i policjanci nie wykluczają kolejnych zarzutów – dodaje Kowalska.
Policja apeluje o ostrożność podczas zakupów biletów na portalach społecznościowych. Zachęcają też do korzystania wyłącznie z oficjalnych źródeł sprzedaży. Trzeba zwracać uwagę na podejrzanie niskie ceny biletów i dokładne sprawdzenie wiarygodności sprzedawcy. To może uchronić przed stratą pieniędzy.