ciekawostka

W tej wsi pod Bydgoszczą Hitler patrzył na przeprawę wojsk przez Wisłę. Sprawdziliśmy to miejsce! [ZDJĘCIA]

2024-12-01 16:06

To zaledwie pół godziny samochodem, ale rowerem z Fordonu trzeba poświęcić około półtorej godziny. Ostatni odcinek trasy to wąski fragment drogi wojewódzkiej nr 550, który trzeba pokonać jezdnią. Ścieżka rowerowa, która prowadzi nas prawie od samego mostu fordońskiego, kończy się w Dębowcu, przed Kokockiem. Dalej nie ma ani chodnika, ani wygodnego pobocza, aż do wieży widokowej w Borównie. Tam kończy się również droga wojewódzka. W czasie II wojny światowej ani tej wieży, ani tej drogi tu nie było, ale to właśnie tutaj dotarł Adolf Hitler.

Spis treści

  1. W tej wsi pod Bydgoszczą Hitler patrzył na przeprawę wojsk przez Wisłę
  2. Jesteśmy nad Wisłą w Borównie. Patrzymy na drugi brzeg rzeki
  3. Z tego samego miejsca, w tę samą stronę, spoglądał na początku wojny Adolf Hitler.
  4. Co widać z punktu widokowego w Borównie w powiecie chełmińskim?
  5. Co zobaczył tu Hitler w 1939 roku?

W tej wsi pod Bydgoszczą Hitler patrzył na przeprawę wojsk przez Wisłę

W słoneczny, jesienny dzień w półtorej godziny docieramy rowerem z bydgoskiego Fordonu do Borówna w powiecie chełmińskim (woj. kujawsko-pomorskie). Jesteśmy na drodze wojewódzkiej 550. Już kilka kilometrów przed metą prowadzą nas specjalne znaki. Kierują na DW 248, prosto do wieży widokowej nad samym brzegiem Wisły, na wale przeciwpowodziowym. Wiemy już, że to miejsce z wyjątkową historię.

Jesteśmy nad Wisłą w Borównie. Patrzymy na drugi brzeg rzeki

Dziś domów tu niewiele, za to dużo kapuścianych pól. Właśnie tędy nad rzekę musiał dotrzeć Adolf Hitler, kiedy chciał obserwować przeprawę wojsk Wermachtu na wschodni brzeg Wisły w 1939 roku. Jak można przeczytać w przewodnikach: łącząca dwa brzegi Wisły droga, która nigdy nie miała mostu, została przygotowana i utrzymywana w dobrym stanie ze względów strategicznych dla przeprawy promowej lub pontonowej. Droga urywa się tutaj, a jej kontynuacja jest na drugim brzegu, DW 248 prowadzi do wsi Topolno.

Z tego samego miejsca, w tę samą stronę, spoglądał na początku wojny Adolf Hitler.

Jesteśmy więc na prawym brzegu Wisły, wśród pól, nieopodal wsi Borówno. Stoi tu niewysoka, drewniana wieża widokowa. Roztacza się z niej panorama doliny Wisły aż po wyznaczającą jej lewą krawędź skarpy.

Jeszcze niedawno wiele informacji o tym miejscu można było wyczytać z drewnianej tablicy informacyjnej. Teraz została tylko rama. Widać też liczne ślady wieczornego biesiadowania - wszędzie walają się butelki i śmieci, balustrada, barierka, schody - wszystko pomazane sprayem i pisakami. Nie poddajemy się jedak i sprawdzamy, co wiadomo o tym miejscu.

Co widać z punktu widokowego w Borównie w powiecie chełmińskim?

Już w średniowieczu to miejsce i przeprawa przez rzekę miały kluczowe znaczenie. Na jednym z wzgórz, widocznych na horyzoncie, w okresie od VIII do IX wieku istniała pomorska osada obronna. W X i XI wieku stanowiła ona piastowską strażnicę, kontrolującą szlak handlowy łączący Wielkopolskę z Pomorzem, oraz ważny przeprawowy punkt przez rzekę. Dziś dawna strażnica, znana jako grodzisko Talerzyk, widoczna jest z wieży i wyróżnia się płaskim, niezalesionym wierzchołkiem.

Co zobaczył tu Hitler w 1939 roku?

Widoczny jest również czerwony dach XVIII-wiecznego kościoła pw. Nawiedzenia NMP w Topolnie, jego białe ściany szczytowe i hełmy wież. Na lewo (na godzinie 9) widać zakręt Wisły w okolicach lewobrzeżnego Grabówka. Odwracając wzrok o ok. 125 stopni w prawo, zauważa się na prawobrzeżnych już wzgórzach wzniesiony w połowie XVIII w. kościół pw. św. Barbary w Starogrodzie. Na zamkowej górze widnieje taki napis - Starogród. Miejscowość jest protoplastą Chełmna.

W słoneczną, październikową sobotę mijamy tylko dwóch wędkarzy, poza tym cisza i spokój. Można jedynie pójść na spacer po urokliwym, dzikim momentami terenie. O tym, co działo się tu kilkadziesiąt lat temu, nie informuje już nawet zniszczona tablica.

Listen on Spreaker.
Kraków: pierwsze lodowisko na świeżym powietrzu już działa