Do tej tragedii doszło we wtorek (31 stycznia) w gminie Zakrzewo koło Aleksandrowa Kujawskiego. Tuż przed godz. 16.00 do dyżurnego aleksandrowskiej Policji wpłynęło zgłoszenie o ujawnieniu ciała 55-letniej kobiety. Informacja ta pojawiła się w mediach następnego dnia rano. Po południu wyszło na jaw, że morderstwa dokonał syn kobiety. I tu sprawa ma drugie dno.
Jak ustalił Super Express - w ciągu ostatnich pięciu lat Dawid K. aż dwa razy przebywał w szpitalach psychiatrycznych w Toruniu i Poznaniu. W jego domu musiała również interweniować policja. Wszystko w związku ze stanem psychicznym mężczyzny. Tuż po morderstwie matki, 32-latek wsiadł do samochodu rodziców i odjechał z miejsca zbrodni. Dziennikarzom udało się również nieoficjalnie ustalić, że 55-letnia Ewa miała poderżnięte gardło.
- Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Ze wstępnych oględzin wynikało, że do śmierci kobiety przyczyniła się inna osoba. Policjanci z Aleksandrowa wytypowali podejrzewanego mężczyznę – informuje st.asp. Marta Błachowicz, rzecznik prasowy KPP Aleksandrów Kujawski.
Po tym, jak policja ustaliła, że stoi on za morderstwem matki – mężczyznę namierzono w Poznaniu.
- Informacja o osobie i pojeździe, którym porusza się typowany mężczyzna została przekazana tamtejszym policjantom – poinformowała st.asp. Marta Błachowicz, rzecznik prasowy KPP Aleksandrów Kujawski.
Policja namierzyła samochód prowadzony przez Dawida K. W trakcie ucieczki autem podejrzany doprowadził do czołowego zderzenia z innym pojazdem. W wyniku wypadku poniósł śmierć na miejscu!