Nie mają czasu i siły na wizytę w salonie piękności, więc salon piękności przyszedł do nich. W Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. Jurasza i Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy zorganizowano Piękny Dzień Mamy. To akcja dla prawdziwych bohaterek, które bez przerwy czuwają przy łóżkach swoich ciężko chorych dzieci.
- Mamy tutaj salon piękności, kawę, ciasto, są zaprzyjaźnione szkoły, które robią makijaże, paznokcie, jest salon fryzjerski i masażystka. Jest ogrom ludzi, którzy chcą pomagać. Mamy odpowiadają uśmiechem - mówi Julia Rozworowska, prezes Fundacji Piękny Dzień Mamy.
Mamy często przez kilka miesięcy a niekiedy nawet kilka lat spędzają na szpitalnym oddziale. Są przy swoich dzieciach od rana do wieczora.
- Wiemy, że nasze mamy do wojowniczki, na bardzo małym polu walki. Kobiety, które całą dobę siedzą w malutkiej sali, w izolatce i opiekują się swoim dzieckiem, nie zawsze w najlepszych chwilach. One zasługują na to, żeby chociaż raz wszystkie oczy skierowane zostały na nie - przyznaje przyznaje Jolanta Senkowska, nauczycielka i terapeutka ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 w Bydgoszczy.
Mamy na chwilę mogły zapomnieć o szpitalnej codzienności, a wolontariusze bawili się z dziećmi.
- Możemy na te pięć minut głowę przewietrzyć i chwilę odetchnąć, więc to akcja na wagę złota. Przy szpitalnych łóżkach nasze kręgosłupy najbardziej dostają w kość, więc bardzo przyda mi się masaż - mówi jedna z mam.
To była piąta edycja akcji w Bydgoszczy.