Teatr Kameralny już prezentuje się bydgoszczanom. Jednak na razie możemy podziwiać go z ulicy. Do środka prawdopodobnie wejdziemy na początku przyszłego roku - najpóźniej w lutym. Ten duży, szary budynek przy ulicy Grodzkiej w Bydgoszczy zwraca uwagę - szczególnie wieczorem, kiedy jest podświetlony.
Scena została wyposażona w liczne urządzenia techniczne. To między innymi jedyna w Bydgoszczy na stałe wbudowana scena obrotowa. Oprócz tego 16 wyciągów elektrycznych, wyciąg kurtynowy, trzy mosty oświetleniowe i zapadnię towarowo-dekoracyjną. Jesteśmy w tym budynku od piątku. Jesteśmy jeszcze w procesie inwestycyjnym, bo obiekt wymaga wyposażenia
- mówi Mariusz Napierała, dyrektor teatru.
Program będzie skierowany głównie do dzieci i młodzieży.
Wczesne i regularne uczestnictwo dzieci i młodzieży w życiu kulturalnym dobrze wpływa na ich rozwój. Dlatego chcemy, żeby dzieci od przedszkola aż po szkołę ponad podstawową regularnie korzystały z bogatej oferty Teatru Kameralnego. Pracujemy nad ofertą współpracy teatru z bydgoskimi przedszkolami i szkołami
- dodaje Iwona Waszkiewicz, wiceprezydent Bydgoszczy.
Budynek teatru jest jeszcze zamknięty dla widzów, ale spektakle już są grane – w zaprzyjaźnionych miejscach, między innymi w Operze Nova.
Teatr tworzy teraz 30 osób, w tym 12 aktorów, w planach jest jeszcze więcej. Budowa nowej bydgoskiej sceny kosztowała ok. 30 mln złotych, prawie połowę dała Unia Europejska.