Ta zmiana przyniesie tragedie i cierpienie - komentuje stowarzyszenie Stan Równości. To reakcja po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że aborcja w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu jest niezgodna z polską konstytucją.
Do tej pory prawo kobiet do aborcji w sytuacji ciężkich wad płodu często było w Polsce łamane. Kobiety odsyłano od gabinetu do gabinetu. Jednak przepisy dawały nam jakąś iluzję godność, teraz jesteśmy z tej godności odzierane. To jest okropne i okrutne, że w momencie, kiedy wszyscy żyjemy w strachu, kiedy zdrowy rozsądek zmusza nas do pozostania w domach, politycy postanawiają przepchnąć prawo, przeciwko któremu Polki protestowały od wielu lat na ulicach
- mówi Agata Polcyn ze Stanu Równości.
Wieczorem bydgoszczanie chcą spotkać się przed siedzibą PiSu przy Gdańskiej.
Postanowiłyśmy zorganizować w Bydgoszczy "Pogrzeb praw kobiet". Nie możemy się normalnie gromadzić, organizować protestu, więc zachęcamy do zostawienia zniczy przed siedzibą PiS przy ul. Gdańskiej w Bydgoszczy. Ma to być symboliczny gest. W ten sposób chcemy, by był on zauważony przez polityków. Niech wiedzą, że nie ma naszej zgody na tę decyzję. Mimo że tym razem nie możemy tej niezgody wspólnie, tłumnie wykrzyczeć
- dodaje Polcyn.
W Bydgoszczy protestujący skrzykują się w internecie i zamierzają spotkać się przy ul. Gdańskiej o 17.00. Organizatorami są Razem Bydgoszcz, Manifa Bydgoska, Stowarzyszenie Stan Równości.
Do tej pory w Polsce dopuszczano aborcję w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia matki; gdy ciąża była efektem gwałtu oraz w przypadku nieodwracalnego upośledzenia płodu.