W weekend w Bydgoszczy pachniało trawą cytrynową, imbirem i ostrym chilli. Podczas Festiwalu Azjatyckiego była marynowana rzepa i czarny sezam, domowe curry z chrupiącymi warzywami i świeżą kolendrą.
- Mamy tutaj różne dania azjatyckie, na przykład curry po tajsku, które podajemy z ryżem. Od czasu do czasu warto spróbować azjatyckiej kuchni - mówi Weronika, sprzedawca.
To była okazja, by przeżyć nowe doznania kulinarne.
- Jestem pod wrażeniem. Jest dużo stoisk. Od dawna chciałam spróbować zupy ramen. Można spróbować produktów, których na co dzień nie jemy. Nigdy nie jadłam lodów w panierce - mówią bydgoszczanie.
Do Bydgoszczy przyjechali sprzedawcy z całego kraju. Patronem Festiwalu Azjatyckiego było Radio Eska.