Jest takie miejsce w Bydgoszczy, gdzie można śmiało jeść kwiaty. To ogród botaniczny UKW. Wygłodniali bydgoszczanie mogą bezkarnie spróbować róży, mniszka lekarskiego czy liliowca.
Płatki kwiatów są jadalne, to kwiaty jednego dnia. Proponuję zjeść kwiat dzisiaj, bo jutro już go nie będzie. Każdy kwiat ma inny kolor i inny smak. To fajna roślina, bo może być uprawiana w jednym miejscu przez 50 lat, bez specjalnej ingerencji z naszej strony
- mówi Jarosław Mikietyński z Ogrodu Botanicznego UKW.
Trzeba pamiętać, że w ogrodzie są też rośliny, których pod żadnym pozorem nie można jeść.
Jest wiele takich roślin, które zachęcają owocami, kolorem, by ich posmakować. To błąd. Na przykład wawrzynek wilczełyko jest niebezpieczny. Nie jedzmy rzeczy, o których nic nie wiemy
- dodaje Mikietyński.
Są kwiaty, które można zjeść na miejscu. Niektóre przydadzą się w kuchni, można znaleźć tu mnóstwo ziół.
W ogrodzie zawsze jest pracownik, który podpowie, jakich roślin można spróbować.