Dyżurny tucholskiej policji odebrał zgłoszenie o kradzieży paliwa. Funkcjonariusze przyjechali na stację i ustalili, że sprawca przyjechał samochodem dostawczym, a po zatankowaniu nie zapłacił za paliwo i odjechał.
- Mundurowi potwierdzili również, że tablice rejestracyjne, które znajdowały się na aucie złodzieja, zostały skradzione z innego pojazdu. Policjanci w trakcie przeglądania monitoringu zauważyli, że sprawcy, gdy wysiadał z samochodu, wypadł portfel wraz z dokumentami. Zguba znajdowała się na terenie stacji paliw – relacjonuje asp. Łukasz Tomaszewski, oficer prasowy KPP w Tucholi.
Policjanci mieli ułatwione zadanie i szybko ustalili dane mężczyzny. Udało się go zatrzymać.
- To jeszcze nie był koniec tej historii. Mundurowi znaleźli w pojeździe 35-latka woreczek z suszem roślinnym. Wstępne badania testerem wskazały, że jest to marihuana – dodaje Tomaszewski.
Złodziej trafił do policyjnego aresztu. Prokurator przedstawił mu zarzut dotyczący kradzieży i używania tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do pojazdu, na którym je umieszczono oraz zarzut posiadania środków odurzających.
35-latek odpowie też przed sądem za kradzież paliwa. Grozi mu do 5 lat za kratami.