Prawie 100 tysięcy bydgoszczan wciąż się nie spisało. To ostatnie dni, by wziąć udział w Narodowym Spisie Powszechnym. Jest czas tylko do końca września.
Lepiej nie czekać, zostało zbyt mało czasu. Blisko 100 tysięcy mieszkańców Bydgoszczy zostało do spisania. Pracujemy od poniedziałku do niedzieli. Pytania nie są trudne. Pytamy między innymi o najwyższy ukończony poziom wykształcenia, o wyznanie religijne, gdzie mieszkamy
- mówi Małgorzata Górka z Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy.
Za odmowę i nie spisanie grozi kara, którą wyznacza sąd. Maksymalnie to 5 tys. zł.
Już ponad 30 wniosków o ukaranie zostało wysłanych z bydgoskiego urzędu, w kraju to ponad 200 wniosków. Rachmistrz jest ugodowy i umówi się z nami na konkretną porę. Jednak później odbierajmy te telefony od rachmistrza, skoro się z nim umówiliśmy
- dodaje Górka.
W sobotę będzie „Noc spisowa”. Od 8.00 rano do północy będzie otwarty Urząd Statystyczny w Bydgoszczy – od godz. 20.00 będzie spisywała dyrektorka urzędu. Rachmistrzów będzie można spotkać też w centrach handlowych. W sobotę będzie można się spisać też na Starym Rynku. Punkt spisowy organizuje Urząd Miasta Bydgoszczy.
W piątek mobilny punkt spisowy pojawi się na targowisku przy ul. Pelplińskiej w Fordonie, w sobotę na targowisku na Wyżynach, w niedzielę na giełdzie przy ul. Glinki.
Można też spisać się przez internet. Można też spodziewać się telefonu. Rachmistrz będzie dzwonił z numeru telefonu 22 828 88 88 lub 22 279 99 99.