Okazuje się, że wielu klientów nie mogło się doczekać. Salony fryzjerskie i kosmetyczne zostały zamknięte w marcu. Po kilku tygodniach znów można je otworzyć. Telefony się urywają.
Jeśli chodzi o panie, które były umówione na wizytę w maju, tę wizytę będą miały. Jednak panie, którym przepadła wizyta w kwietniu i pod koniec marca, w szczególności dzwonią i piszą. Pytają, czy uda się coś zrobić, by przyjść przed lub po godzinach pracy salonu. Troszeczkę się ugniemy. Przyjmujemy osoby po wywiadzie. Dzień wcześniej dzwonimy do klientek, by zapytać, jak się czują. Jeśli cokolwiek je niepokoi, odwołujemy wizytę i umawiamy w momencie, gdy pani będzie się czuła dobrze
- mówi Agnieszka Bijakowska z Stylove BeautyBar.
Salony fryzjerskie i kosmetyczne muszą pamiętać o zachowaniu reżimu sanitarnego. Podstawa to maseczka zakrywająca nos i usta, a także dezynfekcja rąk.
Na początek zapraszamy klientki do łazienki, by umyć i zdezynfekować ręce. Nie wszystkie klientki to na początku rozumiały. Na szczęście szybko przyjęły tę procedurę i przy kolejnej wizycie same najpierw szły zdezynfekować ręce i potem przechodziliśmy do zabiegu
- dodaje Agnieszka Bijakowska.
Sytuacja epidemiczna w województwie kujawsko-pomorskim jest na tyle dobra, że zdecydowano o lekkim poluzowaniu obostrzeń. Otwarcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych to nie wszystko. Od 26 kwietnia w klasach 1-3 będzie nauka hybrydowa. Pozostałe ograniczenia zostają przedłużone.