W niedzielę, 9 czerwca na obszarze województwa kujawsko-pomorskiego nie odnotowano prawie żadnych istotnych incydentów związanych z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Jedynie w lokalu wyborczym w Szubinie doszło do incydentu, gdzie kobieta wzięła kartę do głosowania, podarła ją i wrzuciła do urny. Policja zajęła się tą sprawą. Zgodnie z przepisami, za zniszczenie lub uszkodzenie karty do głosowania grozi kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.
Wybory do Parlamentu Europejskiego w Kujawsko-Pomorskiem
Państwowa Komisja Wyborcza podała informacje dotyczące frekwencji. Do godz. 12.00, swój głos oddało 11,66 proc. uprawnionych do głosowania Polaków. W całym województwie kujawsko-pomorskim frekwencja była nieco (bo tylko o 0.33 proc.) niższa niż w skali kraju. Tu zagłosowało 11,33 proc. mieszkańców.
W miastach zagłosowało 12,93 proc. uprawnionych do głosowania, z kolei na wsiach było to 9,16 proc. obywateli. Najwyższą frekwencją do godz. 12 pochwalić może się Toruń (14,41 proc.) i Bydgoszcz (14,40 proc.).
We Włocławku (11,75 proc.), Grudziądzu (12,87 proc.) i powiecie aleksandrowskim (11,97 proc.) frekwencja wyniosła nieco więcej niż ta w skali kraju. Najniższą frekwencję w województwie kujawsko-pomorskim odnotowano w powiecie lipnowskim. Tu zagłosowało zaledwie 8,66 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców.
Kolejna konferencja prasowa Państwowej Komisji Wyborczej zaplanowana jest na godzinę 18.30. Wówczas podana ma zostać frekwencja według stanu na godzinę 17.
Tak wyglądają wybory do Parlamentu Europejskiego 2024 w Bydgoszczy i okolicach. Zobacz zdjęcia