W poniedziałek (22 stycznia) policjanci z bydgoskiego śródmieścia zostali skierowani na interwencję, na ulicę Wyszyńskiego w Bydgoszczy, gdzie jak wynikało ze zgłoszenia w pojeździe znajdował się mężczyzna, który miał drgawki i nie reagował na pytania świadków dotyczące stanu jego zdrowia.
Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zastali grupę osób oraz ratowników medycznych, udzielających pomocy mężczyźnie. Z relacji zastanych na miejscu świadków wynikało, że pomimo zielonego światła, auto stojące przed sygnalizacją nie ruszało. Postanowili wyjść ze swoich samochodów i zobaczyć, co się stało.
Zauważyli mężczyznę, który się trzęsie i nie reaguje na ich głos. Początkowo, ze względu na zamknięte od środka drzwi, osoby będące na miejscu nie były w stanie udzielić mu pomocy. To ich jednak nie powstrzymało. Postanowili wybić szybę i wyciągnąć go z pojazdu.
Mężczyzna był nieprzytomny, ale oddychał. Świadkowie zdarzenia ułożyli 76-latka w pozycji bezpiecznej, wezwali pomoc medyczną i kontrolowali jego czynności życiowe aż do przyjazdu karetki pogotowia. Ostatecznie mężczyzna trafił do szpitala pod opiekę lekarzy.